Po odcięciu dostaw z Unii Europejskiej może pojawić się w Rosji ogromny popyt na żywność od producentów nieobjętych sankcjami.

Niezależny tygodnik „Nasza Niwa” zwraca uwagę, że Rosja zaspokaja swe potrzeby własnym zbożem. Nie może jednak samodzielnie pokryć zapotrzebowania na nabiał, mięso, warzywa, owoce czy nawet ziemniaki.

>>> Czytaj także: Co Polska eksportuje do Rosji? Zobacz szczegółowe dane

Wstrzymanie importu to wzrost cen żywności

Reklama

Dlatego wstrzymanie importu z Zachodu produktów rolnych spowoduje wzrost cen na rosyjskim rynku.

- To będą złote czasy dla produkcji rolnej z Białorusi, Chin i Turcji, które staną się głównymi dostawcami mięsa, mleka i ziemniaków na rosyjski rynek - pisze autor publikacji internetowej. Zauważa, że swego czasu Związek Radziecki nie pokrywał zapotrzebowania na produkty spożywcze i embargo nałożone na dostawy zboża wprowadzone przez Zachód było jedną z przyczyn upadku „imperium zła”.

>>> Czytaj także: Mark Mobius nie może się nachwalić Polski. "Zmiany, które tu zaszły, są niezwykłe"