Dziś nad ranem dotarły do rosyjskiego miasta Woroneż gdzie zaplanowany jest krótki odpoczynek i uzupełnienie paliwa.

Obwód woroneski Rosji, sąsiaduje bezpośrednio z obwodem ługańskim Ukrainy do którego ma być przewieziony transport. Dalej kolumna powinna skierować się do sąsiedniego rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego na rosyjsko-ukraińskie przejście graniczne „Szebiekino-Pleteniwka”, co według rosyjskich mediów ma być zgodne z ustaleniami z władzami w Kijowie.
Tam - według strony rosyjskiej - na pojazdy z deklarowaną pomocą humanitarną powinni oczekiwać przedstawiciele Czerwonego Krzyża. Na samochody zostaną założone ukraińskie numery rejestracyjne. Zaś do kabin ciężarówek wsiądą przedstawiciele ukraińskich służb. Następnie pomoc ma zostać przewieziona potrzebującym.

>>> Czytaj też: Ukraińcy odbili separatystom trzy miejscowości. Wśród jeńców - Specnaz i Czeczeńcy

Rosja wczoraj nad ranem wysłała z okolic Moskwy 287 ciężarówek. Władze rosyjskie zapewniają, że to pomoc humanitarna dla Donbasu, który ucierpiał w wyniku walk między prorosyjskimi separatystami i siłami ukraińskimi.

Reklama

Informują , że 3- kilometrowa kolumna TIR-ów wiezie 400 ton kasz, 100 ton cukru, 62 tony odżywek dla dzieci, 54 tony lekarstw i materiałów medycznych, 12 tysięcy śpiworów i 62 generatory prądotwórcze.

Ukraina sceptyczna wobec rosyjskiej pomocy

Kijów zgadza się na pomoc humanitarną, ale nie godzi się na wjazd rosyjskich ciężarówek. Rosja twierdzi, że dogadała się z Kijowem co do jego wjazdu na teren Ukrainy. Wczoraj szef administracji ukraińskiego prezydenta Waleryj Czałyj informował, że jeśli konwój dotrze na granicę i uzyska certyfikację Czerwonego Krzyża, to najprawdopodobniej ładunek będzie przepakowany do ukraińskich ciężarówek. I w ten sposób pomoc dotrze do potrzebujących na wschodzie kraju. Tak więc nie ma mowy o samodzielnym wjechaniu rosyjskich ciężarówek na Ukrainę.

Odrębnym problemem jest zgoda separatystów na przejazd samochodów z pomocą. Według Kijowa, wciąż nie ma jednoznacznej deklaracji ze strony prorosyjskich bojówek. Ukraińcy obawiają się jakiejkolwiek próby wkroczenia rosyjskiego wojska pod przykrywką pomocy humanitarnej i sił pokojowych - pojawiają się komentarze nazywające konwój koniem trojańskim. Mówi się też o kolumnie ciężarówek, jako akcji Władimira Putina mającej na celu odwrócenie światowej uwagi prawdziwej roli Rosji w tym konflikcie. Ukraińcy wciąż informują, że Moskwa wspiera rebeliantów bronią, najemnikami, oraz prowadzi ostrzał artyleryjski ukraińskiej armii.

>>> Czytaj też: Czy Polska może liczyć na pomoc NATO? Czytaj więcej tutaj.