Komentator gazety dodaje, że nominacja polskiego premiera na stanowisko szefa Rady Europejskiej to mocny sygnał pod adresem Rosji.



Jak czytamy, Donald Tusk wnosi do Brukseli doświadczenie polskich ruchów wolnościowych, a także wieloletnie doświadczenie technika władzy. Ta mieszanka może okazać się dla Unii pożyteczna. Autor tekstu podkreśla, że Donald Tusk będzie musiał trzymać razem europejskich przywódców w czasach wielkich wyzwań.

Tusk będzie miał do czynienia zarówno z szefami rządów, którzy będą domagać się zniesienia sankcji wobec Rosji, ale także z tymi, którzy będą uznawać dialog z Rosją za bezsensowny. Ze swoim hasłem, że Europa musi działać odważnie, ale nie radykalnie, Tusk już dał obu stronom właściwą odpowiedź - ocenia komentator gazety.



Jak dodaje "Sueddeutsche Zeitung”, nominacja Polaka sygnalizuje, że Unia nie będzie obojętna wobec wydarzeń na Ukrainie i okaże solidarność z Ukraińcami.

Reklama

>>> Operacja sukcesja w Platformie. Zobacz, kto może zastąpić Donalda Tuska