Początek czwartkowej sesji przebiegał pod wpływem inspiracji byków optymistycznym przebiegiem handlu za oceanem, zdającym się oddalać perspektywę spadkowej korekty. Nasze indeksy zaczęły dzień od poziomu środowego zamknięcia, jednak szybko ruszyły w górę. Dobre nastroje utrzymały się jednak bardzo krótko. Jeszcze przed upływem pierwszej godziny WIG20 znalazł się pod kreską, a chwilę później zbliżał się do poziomu 2500 punktów, zniżkując o nieco ponad 1 proc. Kolejne godziny nie przynosiły poprawy sytuacji. Zdecydowanie lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich spółek, ale i one z czasem znalazły się na niewielkim minusie. Powodem załamania się notowań indeksów blue chips był dynamiczny spadek notowań kontraktów na amerykańskie indeksy. Później doszły kolejne negatywne informacje, o planach rządu przejmowania nierentownych kopalń przez spółki energetyczne oraz o wdrożeniu nowych sankcji wobec Rosji.

W tych warunkach spadkowiczom w gronie blue chips przewodziły akcje Tauronu i PGE, taniejące w najgorszym momencie po niemal 5 proc. Szybko dołączyły do nich walory Bogdanki, zniżkujące o ponad 4,5 proc. i JSW spadające o 2 proc. Systematycznie w dół szły papiery KGHM, które wczesnym popołudniem przeceniane były o ponad 2,5 proc. Zamieszanie z przepływem gazu odczuwały też akcje PGNiG, zniżkujące o niemal 2 proc. WIG30 również mocno cierpiał z powodu przekraczających 3 proc. spadków notowań walorów Energi i Enei. W górę szły jedynie papiery Cyfrowego Polsatu, TVN i Grupy Azoty.

Wskaźnikowi średnich firm pomagał brak w jego składzie spółek najbardziej narażonych na spadki. Walory ZE PAK zniżkowały o jedynie 1 proc. Znacznie silniej taniały walory firm farmaceutycznych. Akcje Farmacolu zniżkowały o ponad 3 proc., a Neuki szły w dół o ponad 2 proc. Po ponad 2 proc. taniały także między innymi papiery Millennium, Rovese, Hawe i Eko Exportu. Na początku stawki znalazły się drożejące po ponad 3 proc. akcje Rafako i Kopeksu. Dobrze radziły sobie walory Amrestu, Kruka, PKP Cargo, Ciechu i Kęt, jednak w ich przypadku zwyżki były skromniejsze i sięgały od 1 do 1,5 proc.

Optymistycznie zaczęły dzień indeksy na głównych giełd europejskich, zwyżkując po 0,2 proc. Nastoje były zmienne, ale wielkiej nerwowości nie było widać, szczególnie we Frankfurcie. DAX co prawda bywał pod kreską, ale nie tracił więcej niż 0,5 proc. Znacznie gorzej radził sobie CAC40, który wczesnym popołudniem 0,8 proc. Na pozostałych parkietach przeważały spadki, ale ich skala nie przekraczała kilku dziesiątych procent, za wyjątkiem tracących po ponad 1 proc. indeksów naszych największych spółek. Po informacji o wdrożeniu sankcji, niechlubną rolę lidera spadków przejęły indeksy giełdy moskiewskiej. Handel za oceanem rozpoczął się spadkami indeksów po 0,4 proc., jednak z czasem byki starały się odrabiać straty, poprawiając nieco humory na naszym kontynencie.

Reklama

Ostatecznie WIG20 poszedł w dół o 1,37 proc., WIG30 spadł o 1,25 proc., WIG o 0,9 proc., WIG50 o 0,05 proc., a WIG250 wzrósł o 0,3 proc. Obroty wyniosły prawie 1,2 mld zł.