Jednym z najbardziej perspektywicznych kierunków ekspansji naszych firm są kraje Azji. Dobrym miejscem są na przykład Indie - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzej Arendarski Podkreśla, że mimo iż nasi przedsiębiorcy już eksportują do Indii wyroby przemysłu maszynowego czy chemicznego, to możliwości jest o wiele więcej. Jak dodaje, interesy z Indiami robimy w niewystarczającej skali.



O ogromnych szansach na rozwinięcie współpracy z Indiami mówi też wiceszefowa Indyjsko-Polskiej Izby Gospodarczej, Anna Kalata. Według rozmówczyni IAR, przy dobrych kontaktach możemy tam nawet eksportować nasze jabłka, których Putin od nas importować nie chce, co jest dramatem polskich sadowników. Połowa sprzedawanych jabłek szła bowiem właśnie do Rosji. Anna Kalata dodaje, że gospodarka indyjska rozwija się obecnie w bardzo szybkim tempie, co niesie znaczne potrzeby inwestycyjne.

Także szybko rozrastająca się klasa średnia kreuje dodatkowy popyt na towary konsumpcyjne. Potrzeby są ogromne, zwłaszcza w informatyce, biotechnologii, energetyce, komunikacji i infrastrukturze. Anna Kalata zwraca uwagę, że w Indiach jest wiele instytucji, zajmujących się wprowadzaniem firm zagranicznych na tamtejszy rynek. Strona polska organizuje natomiast liczne misje gospodarcze do Indii, co ma wesprzeć polskich przedsiębiorców w robieniu interesów z tym krajem.

>>> Czytaj również: Rosja uderza w polski transport. Stracimy ponad 300 mln euro