Waszyngton poinformował o swoich planach już w połowie ubiegłego miesiąca, teraz dojdzie do ich realizacji. Żołnierze amerykańscy z bazy w Teksasie zmienią podobną w liczebności grupę włoskich spadochroniarzy.

Amerykanie najpierw trafią do Drawska Pomorskiego. Potem przemieszczą się do krajów bałtyckich. Będą mieli ze sobą ciężki sprzęt bojowy, między innymi czołgi Abrams M1, wozy bojowe piechoty, transportery opancerzone i myśliwce F-16.

Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie w swoim komunikacie napisała, że "ćwiczenia rotacyjne 'Operation Atlantic Resolve' są następną fazą ciągłej obecności w Polsce, do której zobowiązali się sojusznicy z NATO w wyniku agresji Rosji na Ukrainę". Jak dodano, "celem tej obecności jest zapewnienie sojuszników o gwarancji bezpieczeństwa oraz przyjęcie strategicznej i wojskowej postawy sojuszu w obliczu zagrożeń dla bezpieczeństwa w regionie".

>>> Polecamy: Państwo Islamskie chwieje się. USA odcięły terrorystom zyski z ropy

Reklama