Szereg uczestników aresztowano, trzech policjantów odniosło obrażenia.

Organizatorzy ogłosili, że będzie to początek serii protestów studenckich, które potrwają do wyborów powszechnych w maju przyszłego roku. Demonstracja przebiegała początkowo spokojnie i policja nie interweniowała. Studenci przeszli przez Londyn na plac przed parlamentem, gdzie wysłuchali przemówień i zaczęli się rozchodzić. Pozostała jednak najbardziej bojowo nastawiona grupa, która wdała się w bijatykę z policją. Inna przedarła się przez kordon pod gmach Ministerstwa Biznesu, Innowacji i Umiejętności, któremu podlega wyższa edukacja. Uczestnicy protestu podjęli też próbę wdarcia się do siedziby Partii Konserwatywnej, taranując kordon policji śmietnikiem.

Był to już kolejny protest przeciw opłatom za studia w Wielkiej Brytanii. W 2010 roku policja przypuściła szarżę konną na studentów przed Parlamentem. W 2011 roku marsz studentów i wiec w Hyde Parku przyciągnęły od 250 do 500 tysięcy osób. Od tego czasu na wielu uczelniach czesne wzrosło z trzech do dziewięciu tysięcy funtów rocznie. Można na nie uzyskać pożyczki, ale obciąża to absolwentów ogromnym długiem już na starcie kariery zawodowej.

>>> Polecamy: Hiszpania dalej na kolanach. Rośnie liczba bezdomnych

Reklama