Co roku w Moskwie publikowany jest indeks sałatki Oliviera, który przez wielu jest uważany za realny wskaźnik inflacji w kraju.

Przygotowanie porcji sałatki Olivier najmniej kosztuje 184 rubli, czyli około 12 złotych, w Niżnym Nowogrodzie w europejskiej części Rosji. Natomiast na Dalekim Wschodzie kraju w Chabarowsku taka sama sałatka kosztuje już 284 rubli, czyli prawie 20 złotych.

Według rosyjskich mediów na cenę dania wpływa głównie wartość mięsa kurczaka, które oprócz ziemniaków, marchewki, jaj, ogórków kiszonych i majonezu jest głównym jego składnikiem.

Nazwa sałatki pochodzi od nazwiska francuskiego kucharza pracującego w Moskwie w połowie XIX wieku.

Reklama

>>> Czytaj też: „Polski złoty wiek” to propaganda sukcesu? Fakty mówią co innego