Minister edukacji narodowej zapowiedziała dodatkowe pieniądze dla najmniejszych szkół. To będzie dodatkowo 1100 złotych na każde dziecko więcej do subwencji oświatowej. Jednocześnie resort liczy na pieniądze z nowej perspektywy unijnej, które będą mogły być wykorzystywane na inną działalność edukacyjną, która mogłaby być prowadzona w budynku szkoły. Mowa tu chociażby o uniwersytetach trzeciego wieku.

Kluzik-Rostkowska mówiła, że zamiast likwidować szkołę, lepszym rozwiązaniem może być przekazanie jej stowarzyszeniu czy utworzenie filii innej szkoły. Takie rozwiązanie z pewnością uchroni wiele miejsc pracy dla nauczycieli.

30 procent wszystkich szkół podstawowych w Polsce to są tak zwane małe szkoły, czyli liczące mniej niż 70 uczniów. 92 procent z nich mieści się na terenach wiejskich.

W zeszłym roku z systemu szkolnego ubyło 208 szkół. Liczba likwidacji była większa, ale otworzono też 75 nowych szkół podstawowych i 40 gimnazjów. Należy jednocześnie pamiętać, że w roku wyborów samorządowych z reguły lokalne władze starają się nie podejmować takich niepopularnych decyzji. Teraz są już nowe władze, a następne wybory za cztery lata.

Reklama

>>> Polecamy: Demografia i samorządy wykańczają prywatne przedszkola. Będzie wojna z MEN