Od nadziei na porozumienie w sprawie pożyczki dla Grecji po pesymizm co do wyników dzisiejszych negocjacji - nastroje w Brukseli są zmienne. Do tego dochodzą sprzeczne informacje na temat planowanych działań rządu w Atenach, które miały być podstawą do negocjacji i ewentualnego porozumienia. Pojawiły się głosy, że Grecja przysłała do Brukseli stare dokumenty. "Było trochę zamieszania, podobno Grecy poprawiają swoje plany. Wydaje mi się, że potrzebne będą jeszcze rozmowy w czwartek" - powiedział minister finansów Irlandii Michael Noonan. W podobnym tonie wypowiadał się szef eurogrupy Joroen Dijsselbloem. "Dokumenty zostały niedawno przysłane, trudno będzie je ocenić już dziś" - dodał.
"Straciliśmy czas i przemierzyliśmy niepotrzebnie mile, nie spodziewam się dziś w Brukseli przełomu" - skomentował fiński minister finansów Alexander Stubb.
Rano szef Komisji Europejskiej i grecki premier wypowiadali się ostrożnie, sugerowali jednak, że porozumienie w sprawie pożyczki dla Aten jest możliwe.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Grecja jest jednak gotowa pójść na ustępstwa i przyspieszyć podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia oraz wprowadzić ograniczenia w wypłatach rent i emerytur. Ale Ateny nie zgadzają się na podwyższenie stawki podatku VAT na energię, produkty żywnościowe, oraz leki i książki.
Jeśli nie będzie porozumienia dziś, to kolejne rozmowy z udziałem przywódców strefy odbędą się w czwartek lub piątek, przy okazji unijnego szczytu.
>>> Czytaj też: Polska ósmą gospodarką UE. Wyższe PKB niż w Belgii
Kopacz: Polska jest bezpieczna
Polska gospodarka bezpieczna wobec greckiego kryzysu - zapewnia premier. Ewa Kopacz rozmawiała dziś o stanie gospodarki z ministrami finansów i spraw zagranicznych, a także z szefem Narodowego Banku Polskiego.
Szefowa rządu po spotkaniu mówiła, że nasza sytuacja jest stabilna, zrównoważona i oparta o popyt wewnętrzny, a nie napływ kapitału. Bezpieczne są nasze finanse publiczne, a także sektor bankowy - zapewniała premier. W razie kryzysu mamy spore rezerwy, które w razie potrzeby minister finansów może uwolnić.
Ewa Kopacz apelowała do podróżujących do Grecji, by brali ze sobą gotówkę i sprawdzali na bieżąco sytuację w tym kraju. Wszystko dlatego, że Grecy masowo likwidują swoje depozyty bankowe, co może utrudnić wypłacanie pieniędzy.