"Na skroniach ujawnione zostały dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej, prawdopodobnie na sprężony gaz, nie mające związku ze śmiercią" - podała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.
Według śledczych do zgonu Grzegorza Borysa doszło ok. dwóch tygodni temu.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz