To ekonomiści, z których najbardziej znany jest ten pierwszy, niestroniący od wycieczek z uniwersyteckich wież z kości słoniowej do realnej polityki i wpływu na rzeczywistość (w 2016 r. próbował startować w amerykańskich wyborach prezydenckich; jest konsekwentnym symetrystą głoszącym, że władzy nie powinni dzierżyć ani demokraci, ani republikanie).
Tekst zaczyna się od przypomnienia wystąpienia Grety Thunberg, która w 2019 r. na forum ONZ łajała starsze pokolenia (czyli zapewne wszystkich powyżej dwudziestki), że przez swoje wygodnictwo i brak wizji skazują jej generację na śmiertelne zagrożenie polegające na zmaganiu się ze skutkami globalnego ocieplenia. „Miała rację” – piszą Kotlikoff i inni. Ale dodają, że najsłynniejsza nastolatka świata zmarnowała jednocześnie wyśmienitą okazję, by prócz dania świadectwa, zaproponować innowacyjny, a jednocześnie możliwy do praktycznej realizacji kierunek działania.
Co powinna zrobić?
Reklama