Kiedy wiosną 2020 r. rządy państw UE ograniczyły aktywność gospodarczą z powodu pandemii, jedną z pierwszych widocznych oznak recesji był spadek zużycia energii elektrycznej. Odpowiadały za to nie tylko zamknięte centra handlowe i hotele, ale także ogromne przestoje w przemyśle – m.in samochodowym, meblarskim, wydobywczym.

W efekcie zużycie prądu spadło rok do roku w maju 2020 o 1,2 TWh czyli 8 proc. Odczuły to oczywiście mocno także firmy energetyczne, którym spadły przychody.

Luzowanie rygorów spowodowało, że konsumpcja prądu zaczęła stopniowo rosnąć. Po czym w listopadzie nastąpił kolejny lockdown. Ale tym razem skutki dla systemu energetycznego są zgoła inne.

Z danych PSE za dwa ostatnie miesiące 2020 r. wynika, że zużycie prądu nie tylko wróciło do poziomu z ostatnich miesięcy 2019 r. ale nawet je przekroczyło. Trend zaczął się nieśmiało we wrześniu. w listopadzie 2020 r. zużycie sięgnęło 14,5 TWh, czyli było już o ok. 200 GWh wyższe niż rok wcześniej, mimo że to był to początek drugiego lockdownu.

Reklama

W grudniu 2020 r. tendencję tę było widać jeszcze wyraźniej – zużycie wyniosło 15,2 TWh, o 630 GWh więcej niż w grudniu 2019 r.

Główny ekonomista Credit Agricole Jakub Borowski nie ma wątpliwości, że to „zasługa” przemysłu i budownictwa. - Przetwórstwo przemysłowe radzi sobie bardzo dobrze, kolejne dane pokazują ożywienie zwłaszcza ożywienie w branżach eksportowych – tłumaczy w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl.

Borowski dodaje, że Niemcy, nasz największy partner handlowy także notują wzrost produkcji, a zamówienia są wyższe niż przed pandemią, na co wpływ ma powracająca koniunktura w Azji. Lockdowny uderzają zaś przede wszystkim w usługi, które zużywają znacznie mniej prądu niż przemysł. Portal WysokieNapiecie.pl szacował w kwietniu, że sektor usług zużył w kwietniu i maju 2020 r. ok. 1 TWh mniej.

Nawet jeśli tym razem jest podobnie, to mniejsze zużycie prądu przez zamknięte centra handlowe, biura i czy restauracje jest przynajmniej częściowo rekompensowane przez większą konsumpcję w przemyśle i gospodarstwach domowych.

Co sprawia że zużycie prądu rośnie pomimo „narodowej kwarantanny”? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl