Szef resortu rozwoju i technologii, który w czwartek wieczorem brał udział w programie "Gość Wiadomości" powiedział, że wysokie ceny energii to efekt polityki Unii Europejskiej. "Mają na to wpływ w dużej mierze spekulacje, które windują ceny certyfikatów CO2 w systemie ETS (unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 - PAP)" - powiedział

Na pytanie o to, jak ta spekulacja wygląda wskazał, że odpowiadają za to duzi zagraniczni inwestorzy, którzy dysponując potężnym kapitałem grają na zwyżkę cen certyfikatów CO2, wiedząc jednocześnie, że regulacje wspólnotowe windują ich ceny.

"W 2018 r. dyrektywa MIFID 2 (dyrektywa w sprawie rynków instrumentów finansowych - PAP) wprowadzona przez KE nazwała certyfikaty CO2 instrumentami finansowymi. Tym samym zaprosiła grube rekiny finansjery do spekulacji" - podkreślił.

Minister zwrócił uwagę, że Polska proponuje reformę sytemu ETS, ku czemu są poważne przesłanki. Wskazał, że niemiecki instytut w Poczdamie wskazał w swoim raporcie, że system handlu certyfikatami powinien być monitorowany, ponieważ są w nim słabości pozwalające na spekulacje.

Reklama

Dodał, że polski instytut KOBIZE (Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami) pokazuje również na braki i dziury w raporcie Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), na który powołuje się szefowa KE, zgodnie z którym na rynku ETS nie ma spekulacji. Ten raport nie obejmuje wszystkich rynków, na których handluje się certyfikatami CO2; nie obejmuje też instrumentów pochodnych, za pomocą których handluje się uprawnieniami do emisji CO2.

"KE powinna wprowadzić regulacje zabraniające spekulacji finansowej. W 2008 roku kiedy nastąpił kryzys i w dużej mierze dotyczył sektora bankowego, KE momentalnie wprowadziła zakaz spekulacji na akcjach banków, po to żeby nie dolewać paliwa do ognia, który spowodowałby upadek poszczególnych banków i sektora" - przypomniał minister.

Dodał, że Komisja podobnie zachowała się w 2010 roku, kiedy kryzys dotknął kraje południa. Miały one problem z nadmiernym zadłużeniem, pozyskaniem środków na rynku. "KE wyszła szybko z inicjatywą gdzie wprowadzono zakaz spekulacji na obligacjach rządowych, brania pozycji krótkich, czyli grania na to że dany rząd będzie miał problemy" - zauważył Nowak.

Jego zdaniem podobnie jak przy tych kryzysach - tak teraz - Komisja powinna postąpić w przypadku systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2.