Rząd opracował zmiany prawne, aby wesprzeć borykające się z problemami firmy energetyczne, takie jak Uniper. Problemy wynikają ze znacznego ograniczenia przez Rosję dostaw gazu rurociągiem Nord Stream 1. Jak pisze dziennik "Sueddeutsche Zeitung", rząd zamierza jeszcze w tym tygodniu przeprowadzić projekt ustawy przez obie izby parlamentu.

Wśród planowanych zwiększonych kompetencji rządu jest np. system pozwalający na to, by w razie skokowych zmian w cenach gazu dodatkowe koszty można było bardziej równomiernie nakładać na klientów. Obecne przepisy przewidują, że w razie niedoborów gazu i związanych z tym podwyżek jego cen importerzy surowca mogą żądać wyższych cen od przedsiębiorstw komunalnych, a te od swoich klientów.

Habeck podkreślił, że sytuacja na rynku gazu jest napięta, i przyznał, że nie umie obecnie określić, czy potrzebne okażą się kolejne działania stabilizacyjne. „Rząd chce zapobiec efektowi domina na rynku w przypadku pogłębiającego się kryzysu gazowego” – dodał.

„Nie otrzymujemy takich ilości gazu, jakie zostały ustalone z Rosją w stosunkowo korzystnych umowach” – dodał Habeck. Firmy energetyczne będą w związku z tym zmuszone do dokupowania gazu na rynku po znacznie wyższych cenach. "Firmy są w stanie wytrzymać taką sytuację przez jakiś czas, ale na pewno nie w nieskończoność" – zapewnił minister.

Reklama

Habeck dodał, że dostrzega „przytłaczająco duże” obawy przed recesją i ma świadomość, że „kraj stanie w związku z tym przed poważnymi wyzwaniami w nadchodzących miesiącach”. Według niego ryzyko wzrostu inflacji wynika obecnie przede wszystkim z wysokich cen energii, spadającego popytu krajowego oraz mniejszej chęci firm do inwestowania. (PAP)