"Prognozy dla detalicznego rynku paliw na pierwszy tydzień kwietnia uwzględniają m.in. odbicie notowań ropy na światowych giełdach i zakładają zatrzymanie przeceny na stacjach w Polsce. Przewidywane przedziały dla poszczególnych gatunków paliw na najbliższe dni wyglądają następująco: 6,62-6,74 zł/l dla benzyny 95-oktanowej, dla oleju napędowego 6,70-6,82 zł/l, a dla autogazu 3,08-3,15 zł/l" - poinformowali w piątek eksperci e-petrol.pl.

Dodali, że w ostatnich dniach marca na detalicznym rynku paliw obserwowane był jeszcze dalszy spadek cen. Według danych portalu detaliczna cena diesla spadła o 14 gr, do poziomu 6,75 zł/l. Mniej za tankowanie płacili też kierowcy samochodów z silnikiem benzynowym, bo 95-oktanowa odmiana benzyny kosztowała średnio 6,62 zł/l. To spadek o 6 gr w porównaniu z poprzednim tygodniem. Tańszy o 1 gr był autogaz z aktualną średnią ceną na poziomie 3,14 zł/l.

"Olej napędowy na stacjach tanieje nieprzerwanie od początku lutego i jego cena spadła od tego czasu o 90 gr. Benzyna w porównaniu z początkiem lutego jest aktualnie tańsza jedynie o 6 gr, co powoduje, że wyraźnie zmniejszyła się różnica w cenie pomiędzy tymi paliwami. Aktualnie wynosi ona jedynie 13 gr na korzyść benzyny, a jeszcze na początku listopada ubiegłego roku sięgała 1,36 zł na litrze paliwa" - zauważyli analitycy. "W nadchodzącym tygodniu spadkowy trend na stacjach może się jednak odwrócić" - zaznaczyli.

Według e-petrol.pl proces zbliżania się detalicznych cen benzyny i oleju napędowego będzie kontynuowany. "Na rynku hurtowym w tym tygodniu zobaczyliśmy już odwrócenie relacji cenowej pomiędzy tymi paliwami. Benzyna kosztuje dzisiaj 5384,00 zł/m sześc. i jest o 122,40 zł droższa niż przed tygodniem. Olej napędowy potaniał w tym czasie o niecałe 60 zł i aktualnie metr sześc. tego paliwa kosztuje 5327,00 zł" - wskazali.

Reklama

Eksperci zwrócili uwagę, że w mijającym tygodniu cena baryłki ropy Brent odrabiała straty z tygodnia poprzedzającego, kiedy to rynki szokowały doniesienia o problemach kolejnych banków po obydwu stronach Atlantyku.

"Na zwyżki wpływać mogły stymulująco wiadomości o problemach podażowych związane z zawieszeniem przesyłu około 450 tys. baryłek dziennie (czyli 0,5 proc. światowych dostaw ropy) z regionu irackiego Kurdystanu przez rurociąg biegnący z północnych pól naftowych Kirkuku do Turcji. Wprawdzie ten problem wydaje się mieć charakter czasowy i porozumienie między władzami kurdyjskiej autonomii, Bagdadu i Ankary może być niebawem wypracowane, ale obawy powstałe z tego tytułu zadziałały na rynki" - stwierdzili analitycy.

Dodali, że zaskoczeniem w mijającym tygodniu była także informacja o poziomie zapasów w USA. Jak podała Energy Information Administration, ich poziom, z wyłączeniem rezerwy strategicznej, w tygodniu zakończonym 24 marca spadł o 7,5 mln baryłek, czyli 1,6 proc., do 473,7 mln baryłek. "To niespodzianka nie tylko ze względu na skalę zmiany, ale nawet na jej kierunek, bowiem oczekiwano niewielkiej zwyżki poziomu" - ocenili eksperci portalu.

Zdaniem komentatorów e-petrol.pl kończący się tydzień może także być zapamiętany ze względu na decyzję Rady Unii Europejskiej o przyjęciu rozporządzenia określającego normy emisji dwutlenku węgla dla nowych samochodów osobowych i dostawczych. "Zgodnie z nowym prawem po 2035 roku będą mogły być rejestrowane nowe pojazdy ze 100-proc. redukcją emisji dwutlenku węgla – co może oznaczać poważną zmianę w kwestii zapotrzebowania na węglowodory i oznaczać kolejny etap strukturalnej zmiany w globalnej polityce energetycznej" - zauważyli analitycy.

Ich zdaniem w przyszłym tygodniu ważną informacją może być rezultat spotkania OPEC+ odnośnie polityki wydobycia w kolejnym miesiącu. "Według doniesień agencji Reutera OPEC+ na poniedziałkowym spotkaniu prawdopodobnie utrzyma kształt istniejącego porozumienia w sprawie ograniczenia wydobycia ropy" - stwierdzili.

Autor: Anna Bytniewska