Zaległości do 1 tys. zł ma co 6 niesolidny dłużnik. Osoby z tak niewielkimi przeterminowanymi długami stanowią 16 proc. z grona 2,68 mln ludzi wpisanych do rejestrów niesolidnych dłużników – wynika z danych BIG InfoMonitora.

"(...) aż co czwarty z tych drobnych dłużników ma zarówno niewielką zaległość w bankach jak i w innych firmach, ale i tak łącznie nie przekraczają one 1000 zł" – czytamy w raporcie BIG InfoMonitora.

Firma podaje także, że osoby takie mają opóźnione raty kredytów i nieuregulowanych rachunków osób oraz alimentów o łącznej wartości ok. 250 mln zł.

Nawet małe zaległości mogą mieć duże skutki

Reklama

"Większość dłużników nie zdaje sobie sprawy, że nawet niewielkie zaległości mogą mieć poważne skutki. Niektórzy świadomie nie opłacają jakiegoś rachunku, uznając, że w danym miesiącu mają inne, ważniejsze wydatki. Często też są przekonani, że za zaległość rzędu 300, czy 500 zł, nie poniosą żadnych konsekwencji" – wskazał cytowany w raporcie prezes BIG InfoMonitora Sławomir Grzelczak.

Tymczasem, jak przypomina BIG InfoMonitor, aby zostać wpisanym na listę niesolidnych dłużników tej firmy, wystarczy w przypadku konsumentów zaległość w wysokości 200 zł, czyli mniej więcej tyle, ile w wielu przypadkach wynosi czynsz, czy kara za jazdę bez biletu. Na dodatek zainteresowani wpisaniem dłużnika do rejestru BIG wcale nie muszą długo czekać. Dokonanie wpisu jest zwykle możliwe już po 30 dniach od wysłania dłużnikowi wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania jego danych do BIG-u. (PAP)