Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku kosztuje 67,17 USD, niżej o 0,55 proc.

Ropa Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje zaś 70,71 USD za baryłkę, w dół o 0,48 proc.

Analitycy wskazują, że wprawdzie w Chinach - po raz pierwszy od lipca - nie zgłaszane są nowe lokalne przypadki zakażenia koronawirusem, co sugeruje, że ognisko infekcji groźnym wariantem Delta może już być wygaszone, ale sytuacja zdrowotna w innych częściach świata nie wykazuje oznak poprawy.

Reklama

Delta koronawirus, uznawany za znacznie bardziej zaraźliwy, obecnie dominuje na świecie i odpowiada za największą jak dotąd falę infekcji m.in. w Korei Południowej, Japonii i wielu innych krajach.

W Australii, gdzie w Sydney od ponad 2 miesięcy jest blokada w związku z epidemią koronawirusa, nie widać oznak poprawy. W Nowej Południowej Walii odnotowano nawet rekord nowych infekcji: 919.

W Japonii stan wyjątkowy - z powodu epidemii Covid-19 - może zaś zostać rozszerzony na 8 kolejnych prefektur; liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Tajlandii przekroczyła 10.000, z czego ponad 8.000 przybyło w ciągu ostatnich 2 miesięcy.

W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie krajów sojuszu OPEC+, a obecna sytuacja na rynkach paliw może skłonić producentów z tej grupy do ponownej oceny planu dostarczania co miesiąc na rynki dodatkowych baryłek ropy.

"Ceny ropy szybko się odbiły i szybko zakończyły zwyżkę" - mówi Howie Lee, ekonomista Oversea-Chinese Banking Corp.

"Niedawna korekta na rynku paliw była jednak jedną z najbardziej +stromych+ w tym roku, podkreślając wpływ wariantu Delta koronawirusa za popyt na ropę" - dodaje.

Na zakończenie poprzedniej sesji ropa WTI na NYMEX zyskała 2,6 proc., a w ciągu poprzednich 2 sesji surowiec w USA zdrożał o ponad 8 proc. - najmocniej od XI 2020 r.

Brent na ICE zyskała na zakończenie poprzedniej sesji 3,4 proc., a w poniedziałek zdrożała o 5,5 proc.