Gazeta przypomina, że Adam Glapiński, szef NBP, jest inicjatorem i patronem Rady ds. Obrotu Gotówkowego i wspiera prezydencki projekt ustawy, nakładającej na przedsiębiorców obowiązek akceptacji płatności w gotówce. Glapiński tłumaczy, że chodzi o to, żeby konsument miał zagwarantowane prawo wyboru, jak chce płacić: gotówką czy bezgotówkowo.

"Z naszych informacji wynika, że z takich samych powodów Ministerstwo Finansów przygotowało projekt regulacji wprowadzającej obowiązek przyjmowania płatności bezgotówkowych. Znalazł się on w pakiecie ustaw Polski Ład" - informuje "PB".

"Proponowane rozwiązanie jest lustrzanym odbiciem projektu pana prezydenta. Obie regulacje dobrze się uzupełniają i gwarantują kompletne prawo do swobodnego wyboru formy płatności" — twierdzi cytowany przez gazetę Jan Sarnowski, wiceminister finansów.

Gazeta przypomina, że nie jest to nowy pomysł, a nawet mocno odgrzewany, bo już w 2016 r. Tadeusz Kościński, wtedy wiceminister rozwoju, przygotował projekt ustawy nakładającej obowiązek akceptacji płatności bezgotówkowych przez przedsiębiorców. Projekt nigdy nie opuścił rządu, mimo że kilka razy był na liście regulacji do zaakceptowania. Został chłodno przyjęty przez organizacje pracodawców, zastrzeżenia zgłaszał NBP, a na koniec rządowi stratedzy doszli do wniosku, że jest kontrowersyjny z politycznego punktu widzenia, gdyż może niepotrzebnie drażnić wyborców.

Reklama

"Puls Biznesu" podaje, że projekt był "rozwadniany". "Usunięto przepisy dotyczące sankcji za odmowę akceptacji płatności bezgotówkowych, obowiązek honorowania kart został zamieniony na obowiązek przyjmowania ogólnie płatności elektronicznych. Dla Tadeusza Kościńskiego, który z resortu rozwoju przeszedł do finansów, problem z przepchnięciem regulacji miał podwójny wymiar: od lat jest ambasadorem płatności bezgotówkowych, bo uważa, że na bazie e-paragonu, fiskalnych kas online można zbudować nowoczesne usługi dla konsumentów" - podkreśla gazeta.

Zdaniem "PB" powrót do koncepcji ustawowego wsparcia obrotu bezgotówkowego jest mocno zaskakujący, gdyż wydawało się, że narrację w sprawie uregulowania rynku płatności przejął NBP i powołana przez niego Rada ds. Obrotu Gotówkowego. Z drugiej strony ruch ze strony ministerstwa przywraca proporcje w postrzeganiu zjawisk zachodzących na tym rynku. Choć liczba terminali w Polsce szybko przyrasta, to wciąż znajdujemy się poniżej średniej unijnej. Podobnie jest z wolumenem transakcji bezgotówkowych — pod względem liczby i wartości jest ich więcej niż płatności w gotówce, jednak 37 proc. obrotu w gospodarce realizowane jest w formie gotówkowej - zauważa dziennik.

"Projekt ustawy wprowadzającej obowiązek akceptacji kartowych wkrótce trafi do konsultacji społecznych. Nie wiadomo, czy — tak jak w pierwotnej wersji sprzed kilku lat — znajdą się w nim sankcje za niedostosowanie się do obowiązku posiadania terminala płatniczego" - informuje "PB".