Oto poranny brief - wszystko, co musisz wiedzieć o tym, co teraz dzieje się w gospodarce.

Gaz w Europie znowu drożeje przez Rosję

Gaz ziemny w notowaniach na Towarowej Giełdzie Energii podrożał wczoraj o około 4 proc. i sięgnął poziomu najwyższego od kilku miesięcy, niezależnie od tego, czy chodziło o kontrakt terminowy z dostawą w przyszłym roku, czy tez może w trzecim, albo czwartym kwartale tego roku.

Reklama

To, co działo się na polskim rynku hurtowym, odzwierciedlało wydarzenia na rynku europejskim, na którym gaz podrożał o blisko 9 proc.

ikona lupy />
Cena gazu / Inne

Ten największy od wielu miesięcy jednodniowy skok w górę ceny surowca został wywołany wydarzeniami w Ukrainie. Rosja zniszczyła tam jedną z dużych elektrociepłowni, a także zaatakowała podziemne magazyny gazu. Pojawiło się więc poważne ryzyko tego, że w ewentualnych kolejnych atakach zostaną one zniszczone, a to będzie oznaczać ograniczenie podaży gazu na rynku europejskim. Stąd wyraźny wzrost cen. Ukraińskie magazyny na gaz są na tyle duże, że często swój surowiec przechowują w nich „na zapas” także kraje unijne, w tym Polska.

Podrożał też węgiel, a także unijne zezwolenia na emisję dwutlenku węgla, bo ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną oznaczają, że zapewne Ukraińcy będą zmuszeni do importowania większych ilości energii elektrycznej z Unii Europejskiej. To oznacza konieczność zwiększenia jej produkcji po naszej stronie granicy, także w elektrowniach na gaz i na węgiel. Tutaj więc wzrost ceny związany jest nie ze spadkiem podaży, ale z ewentualnym, przewidywanym wzrostem popytu.

ikona lupy />
Cena węgla / Inne

Ekonomiści Pekao SA: „kredyt na start” to nie będzie to samo co „kredyt 2 proc.”

Nowy program dopłat do odsetek od kredytów mieszkaniowych, przygotowywany przez rząd Donalda Tuska, będzie mieć wyraźnie mniejszy wpływ na rynek niż ubiegłoroczny program rządu Mateusza Morawieckiego, zwany „kredytem 2 proc.” – uważają ekonomiści z Pekao SA. Wskazują oni, że nowy program będzie ograniczony limitem 15 tys. kredytów na kwartał. To mało, bo w czasie obowiązywania starego programu skala sięgała np. w grudniu blisko 17 tysięcy kredytów w ciągu jednego miesiąca. W czasie całego czwartego kwartału 2023 „kredyt 2 proc.” objął blisko 50 tysięcy kredytów.

Mimo to oczywiście każda rządowa dopłata do kredytu zwiększa popyt na mieszkania, a więc może przyczyniać się do wzrostu ich cen, chociaż team Pekao SA zwraca uwagę na to, że takie programy zwiększają też podaż na rynku, tyle, że z pewnym opóźnieniem. Ale uruchomiony w lipcu ubiegłego roku program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” dość szybko wywołał wzrost aktywności deweloperów i wzrost liczby nowych budów.

Zresztą z danych opisujących rynek mieszkaniowy w Polsce wynika, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy podaż nowych mieszkań na największych rynkach lokalnych w kraju jest już większa od bieżącego popytu na nie. Tak więc wpływ na rynek rządowych programów stymulujących popyt wcale nie musi być tak jednostronny, jak to się na pierwszy rzut oka wydaje.

Europejski Bank Centralny nadal zamierza obniżyć stopy procentowe w czerwcu

Europejski Bank Centralny nikogo nie zaskoczył i nie zmienił swoich stóp procentowych, ale jednocześnie upewnił wszystkich na rynku, że mają prawo oczekiwać takiej obniżki w czerwcu. W komunikacie po posiedzeniu napisano, że „gdyby aktualna ocena perspektyw inflacji, dynamiki inflacji bazowej i siły transmisji polityki pieniężnej miała dalej umocnić Radę Prezesów w przekonaniu, że inflacja trwale zbliża się do poziomu docelowego, należałoby złagodzić obecną restrykcyjną politykę pieniężną.” Zdaniem szefowej EBC Christine Lagarde to kluczowe zdanie opisujące to, co się stanie w najbliższych miesiącach.

Na konferencji po posiedzeniu Lagarde mówiła też, że inflacja w strefie euro spadnie w przyszłym roku do 2 proc., a koniunktura gospodarcza jest słaba. Bank z kolei nie będzie czekać ze swoimi decyzjami do momentu, w którym inflacja znajdzie się w swoim celu. Taki opis sytuacji sugeruje, że Europejski Bank Centralny jest gotowy na to, aby zacząć obniżać stopy procentowe wkrótce.

Taki ruch zmniejszy koszty odsetek od kredytów w europejskich firmach, co powinno im ułatwić funkcjonowanie, a także być może nieco napędzi popyt rynkowy ze strony konsumentów. Generalnie ma to pomóc w ożywieniu europejskiej gospodarki.

Obniżka stóp po tej stronie Atlantyku w sytuacji, w której amerykański Fed na razie nie będzie ich obniżać, powinna też osłabiać euro względem dolara. To też powinno pomóc konkurencyjności międzynarodowej europejskiego przemysłu. Z kolei w sytuacji, w której EBC obniża stopy, ale nasz NBP tego nie robi (a na to się zapowiada), nasz złoty może się dalej umacniać względem euro. Pod warunkiem oczywiście, że rynek nie zdyskontował tej sytuacji już wcześniej, a to właśnie sugeruje raczej niewielka reakcja rynku na słowa Lagarde na konferencji prasowej.

W USA obniżki stóp będą później, na razie są rekordy cen złota

Tymczasem rynek w Stanach Zjednoczonych pożegnał się po ostatnich danych o wzroście inflacji ze scenariuszem, w którym pierwsza obniżka stóp procentowych pojawia się w czerwcu i teraz próbuje sobie znaleźć nowy scenariusz bazowy. Z notowań kontraktów terminowych na stopę procentową wynika, że obniżki w tym roku będą dwie: pierwsza we wrześniu, druga w grudniu. Ale pojawiają się też opinie (na przykład ze strony Bank of America), że w grudniu będzie dopiero pierwsza obniżka.

Pojawiają się też, i to częściej niż do niedawna, opinie ze strony członków Fed, którzy mówią wprost, że obniżek w tym roku może być mniej i że Fed nie musi śpieszyć się ze swoimi decyzjami.

W czwartek pojawiły się kolejne dane inflacyjne, tym razem dotyczące tak zwanej inflacji producentów, czyli zmian cen w transakcjach pomiędzy producentami, a pośrednikami i hurtownikami. Zmiany te potem mogą, chociaż nie muszą, przekładać się na ceny konsumenckie w sklepach. Tutaj też mieliśmy wzrosty: główny wskaźnik urósł z 1,6 proc. do 2,1 proc., chociaż i tak był to wzrost poniżej oczekiwań. Z kolei wskaźnik bazowy urósł z 2,1 proc. do 2,4 proc. i te dane były już powyżej oczekiwań.

Ponowny wzrost inflacji i perspektywa wprawdzie odsuniętych w czasie, ale jednak obniżek stóp procentowych, to otoczenie sprzyjające do tego, aby drożało złoto i rzeczywiście, dziś w nocy cena jednej uncji pierwszy raz w historii przekroczyła 2400 dolarów

ikona lupy />
Cena złota / Inne

Zdaniem wielu analityków rynkowych poza kwestiami inflacji i stóp procentowych sporą rolę we wzrostach cen złota odgrywa ostatnio ryzyko geopolityczne i obawy rynku związane z potencjalnym rozpoczęciem bezpośredniego konfliktu Izraela z Iranem.

Sotheby’s emituje obligacje zabezpieczone Rembrandtem

Na światowym rynku obligacji pojawić się mają bardzo interesujące papiery wartościowe, zabezpieczone obrazami m.in. Rembrandta, Picassa, czy Andy’ego Warhola. Emisję ma przeprowadzić znany dom aukcyjny Sotheby’s. Chce on w ten sposób sfinansować pożyczki, których sam udziela kolekcjonerom sztuki (aby ci mieli więcej pieniędzy na licytacjach i mogli windować ceny dzieł sztuki coraz wyżej).

Obligacje będą zabezpieczone portfelem obrazów wielu różnych artystów, a także innych dzieł sztuki o łącznej wartości 2,85 mld dolarów.

Emisja obligacji Sotheby’s ma być znacznie mniejsza i sięgać tylko 0,5 mld dolarów. Ich sprzedaż ma zostać przeprowadzona w przyszłym tygodniu. Dzięki niej dom aukcyjny od razu dostanie sporą kwotę pieniędzy i nie będzie musiał czekać na odsetki od udzielonych pożyczek od kolekcjonerów, te bowiem będą przekazywane inwestorom, którzy kupią emitowane właśnie obligacje.

Konstrukcja jest tu więc ta sama, co w przypadku niesławnych obligacji zabezpieczanych nieruchomościami, które były głównym bohaterem kryzysu finansowego z 2008 roku z kulminacją w postaci bankructwa Lehman Brothers. Tutaj zamiast domów mamy jednak znane obrazy o unikalnej wartości, więc ryzyko nagłej utraty tej wartości na rynku jest chyba jednak mniejsze.