- Repolonizacja polskiej gospodarki
- Nadzór nad terminalem w Sławkowie
- 53 mld zł inwestycji w polski atom musi trafić do polskich firm
- Ścisłe raportowanie w spółkach Skarbu Państwa
- Zadania dla państwowych menedżerów
Repolonizacja polskiej gospodarki
Premier zaznaczył, że Polska, Europa i cały świat znalazły się w sytuacji, w której przetrwają, wygrają i osiągną sukces ci, którzy wyciągają prawidłowe wnioski z rozwoju zdarzeń.
"Kończy się era naiwnej globalizacji. Jeśli chcemy osiągać sukcesy gospodarcze, budować bezpieczne państwo, musimy sobie i innym wyraźnie powiedzieć, że Polska w tym coraz bardziej bezwzględnym konkursie egoistów na rynkach światowych, frontach wojen, nie będzie naiwnym partnerem. Polskie firmy nie będą stały na straconej pozycji w konkurencji z międzynarodowymi molochami" - podkreślił Tusk.
"Czas na odbudowę narodowej gospodarki, repolonizację polskiej gospodarki, rynku, kapitału" - oświadczył szef rządu.
Nadzór nad terminalem w Sławkowie
Premier Donald Tusk oświadczył, że nadzór nad rozwojem terminala Sławków będzie w stu procentach polski. Polacy, polskie firmy, polskie państwo będzie na tym zarabiać - powiedział we wtorek podczas otwarcia Europejskiego Forum Nowych Idei.
Tusk podkreślił, że trwają bardzo intensywne prace nad terminalem Sławków. Jego zdaniem bardzo wiele firm "ostrzyło sobie zęby" na to miejsce.
"Podjęliśmy decyzję, że nadzór nad rozwojem tego miejsca, inwestycjami, będziemy w stu procentach mieli my - Polacy, polskie firmy, polskie państwo. My będziemy na tym zarabiać" - powiedział.
Szef rządu stwierdził, że w ten sposób Polska i cały świat będzie pomagał w odbudowie Ukrainy, bo - jak tłumaczył - "Sławków i ten terminal będzie kluczowym miejscem, jeśli chodzi o logistykę i transport".
"Będziemy pomagać, Polska jest solidarna, Polska jest liderem solidarności, ale nigdy już w naiwny sposób" - dodał.
53 mld zł inwestycji w polski atom musi trafić do polskich firm
Podjęliśmy decyzję, że z inwestycji w pierwszą polską elektrownię jądrową 53 mld zł musi trafić bezpośrednio do polskich firm - poinformował we wtorek premier Donald Tusk. To jest zadanie jakie spółka Polskie Elektrownie Jądrowe otrzymała do wykonania - dodał.
"Podjęliśmy decyzję, że z całej inwestycji, mówię o tej jednej elektrowni jądrowej, tej pierwszej, która jest w trakcie realizacji, 53 mld zł musi trafić do polskich firm bezpośrednio" - powiedział premier.
Zaznaczył, że to jest zadanie jakie spółka Polskie Elektrownie Jądrowe otrzymała do wykonania. "Podwykonawcy, wykonawcy, jeśli chodzi o te 53 mld, to musi być z Polski. To muszą być polskie firmy, to muszą być polscy wykonawcy i to jest możliwe" - podkreślił premier.
Ścisłe raportowanie w spółkach Skarbu Państwa
Zażądałem ścisłego raportowania ze wszystkich inwestycji w Spółkach Skarbu Państwa - poinformował we wtorek premier Donald Tusk podczas Europejskiego Forum Nowych Idei. Jak dodał, w raportach ma być zawarte, "w jaki sposób realizowana jest polityka polskiego kapitału i polskich przedsiębiorców".
Tusk w wystąpieniu na Europejskim Forum Nowych Idei poinformował, że zażądał ścisłego raportowania wszystkich inwestycji w Spółkach Skarbu Państwa.
"Podniesie się szum wśród moich współpracowników i wśród menadżerów państwowych firm, bo zażądałem ścisłego raportowania ze wszystkich inwestycji w Spółkach Skarbu Państwa. Ale także inwestycji, które są nadzorowane, czy inicjowane przez państwo wprost, także (raportowania) ze wszystkich zamówień - szczególnie tych większych" - zapowiedział premier.
Według niego, w raportach tych ma być zawarte, "w jaki sposób realizowana jest polityka preferowania polskiego kapitału i polskich przedsiębiorców".
"Nie będzie już tłumaczenia, że to jest niemożliwe, bo to jest możliwe. Nie będzie już miejsca na oportunizm" - podkreślił szef rządu.
Zadania dla państwowych menedżerów
Premier Donald Tusk powiedział, że pierwszym zadaniem państwowego menedżera, np. w przypadku spółki energetycznej, jest zapewnianie państwu polskiemu bezpieczeństwa energetycznego; polskim rodzinom, gospodarstwom domowym i przedsiębiorcom - możliwie taniej energii.
Szef rządu podkreślił, że "naszym – państwa, menedżerów, urzędników, ministrów, polskich firm i organizacji takich jak EFNI – zadaniem jest dzisiaj działanie skuteczne, kiedy trzeba – bezwzględne i zawsze w interesie polskich przedsiębiorców, polskich firm, polskiego kapitału".
Przypomniał, że spotkał się z menedżerami największych strategicznych energetycznych spółek skarbu państwa. Wskazał, że to spotkanie było "niełatwe". "Tam jak w soczewce ujawniły się te wszystkie dylematy, przed jakimi stoimy jako państwo polskie, jako naród, polscy przedsiębiorcy i polskie firmy" – powiedział.
Tusk podkreślił, że pierwszym zadaniem państwowego menedżera, nawet jeśli stoi na czele giełdowej spółki, np. w przypadku spółki energetycznej "jest zapewnianie państwu polskiemu bezpieczeństwa energetycznego, polskim rodzinom, polskim gospodarstwom domowym i polskim przedsiębiorcom - możliwie taniej energii powszechnie dostępnej". "Niekoniecznie maksymalizacja zysków spółki skarbu państwa" – dodał. Zwrócił uwagę, że "gdyby to tylko maksymalizacja zysku skarbu państwa miała sens, to właściwie po co państwo w takiej spółce".
Zapewnił, że "jesteśmy obecnie jako państwo w różnych obszarach polskiej gospodarki, po to, aby realizować interes państwa polskiego, interes polskiego kapitału, polskich przedsiębiorców, polskich firm, czy - tak jak w przypadku energii - także, aby dbać o fundamentalny interes wszystkich Polek i Polaków, bo takim interesem jest powszechnie dostępna i możliwe tania energia".
"Świat nas uczy w sposób bezwzględny, musimy z tego wyciągnąć wnioski, że kapitał ma narodowość, gospodarka ma narodowość, menedżer spółki współprowadzonej przez państwo ma narodowość" – powiedział premier. "Nasze interesy mają biało-czerwone barwy" – oświadczył szef rządu.
Masywny pakiet deregulacji
Premier Donald Tusk poinformował, że w czwartek zaprezentuje pierwszy, masywny pakiet dotyczący deregulacji. Dodał, że jest przekonany, iż uwolnienie od biurokratycznych barier gospodarki europejskiej odbędzie się z korzyścią dla Polski.
Premier powiedział, że w maju grupa przedsiębiorców, menedżerów i ekspertów, którzy pracują nad deregulacją, uda się do Kopenhagi. "Tam z panią premier (Danii) Mette Frederiksen, menedżerami, ekspertami, przedsiębiorcami duńskimi, wspólnie opracujemy kontynuację programu deregulacji na następną prezydencję duńską" - zapowiedział szef rządu.
Wskazał, że bardzo mu zależy, żeby deregulacja była działaniem na lata i "żebyśmy strzegli Polski przed nadmierną regulacją".
"Wzięliśmy na siebie obowiązek - jako prezydencja - przekonania Europy, że ta akcja deregulacyjna musi dotyczyć całej Unii Europejskiej" - mówił Tusk.
Zaznaczył, że jest przekonany, że to będzie rok przełomu w Polsce - jeśli chodzi o inwestycje, o ochronę i rozwój polskich firm. "Jestem przekonany, że z naszym polskim udziałem to będzie rok przełomu, jeśli chodzi o deregulacje, uwolnienie od biurokratycznych barier gospodarki europejskiej z korzyścią dla nas" - podkreślił premier.
Tusk poinformował, że w czwartek zaprezentuje pierwszy, masywny pakiet dotyczący deregulacji. Dodał, że jest przekonany, iż uwolnienie od biurokratycznych barier gospodarki europejskiej odbędzie się z korzyścią dla Polski.
Inwestycja w Rafako
Państwo zainwestuje pewne pieniądze w Rafako, by utrzymać to miejsce - powiedział premier Donald Tusk. Nic nie stoi na przeszkodzie, by uruchomić produkcję zbrojeniową tam, gdzie kiedyś produkowano kotły - dodał. Stwierdził, że miejsc na Śląsku, gdzie można przekwalifikować produkcję, jest bez liku.
Spółka Rafako to wykonawca bloków energetycznych i producent urządzeń dla energetyki, która w grudniu ub.r. ogłosiła upadłość. Jest jednym z największych pracodawców w regionie raciborskim.
"Okazało się, że kontynuacja produkcji z jakiej Rafako słynęło, jest niemożliwa" - powiedział premier. Zaznaczył jednak, że są polskie i europejskie pieniądze do wydania i w interesie bezpieczeństwa państwa jest wydanie ich na produkcję zbrojeniową.
Tusk stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie, by uruchomić produkcję zbrojeniową, i to w szerokim zakresie, w miejscu, gdzie kiedyś produkowano kotły. "Rafako - zdecydowaliśmy o zainwestowaniu tam pewnych pieniędzy, by utrzymać to miejsce" - powiedział Tusk.
Szef rządu podkreślił, że na Śląsku takich miejsc, gdzie można przekwalifikować produkcję "jest bez liku". "Będziemy szukać uproszczonych procedur, tak jak miało to miejsce w przypadku Huty Częstochowa" - dodał.
W październiku 2024 r. ogłoszona została upadłość spółki Liberty Częstochowa właściciela Huty Częstochowa. W lutym b.r. została ona wpisana na listę spółek strategicznych i będzie objęta ochroną państwa.
Nowoczesny nacjonalizm gospodarczy
Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Warszawie premier Donald Tusk zaapelował do przedsiębiorców o wsparcie w budowie narodowej gospodarki. Podkreślił, że nowoczesny, gospodarczy nacjonalizm będzie bardzo poważną konfrontacją tak, by nikt nie podbierał tego, co należy się polskim firmom.
Premier wyraził przekonanie, że 2025 r. będzie w Polsce rokiem przełomu pod względem inwestycji, ochrony i rozwoju polskich firm, a także deregulacji. Wcześniej ogłosił, że przyszedł czas na odbudowę i repolonizację polskiej gospodarki, rynku i kapitału. W tym kontekście zwrócił się do uczestników kongresu, podkreślając, że liczy na ich wsparcie.
"Ten nowoczesny, gospodarczy nacjonalizm, wzięcie sprawy mocno w garść, aby nam nikt nie przeszkadzał i nikt nie podbierał tego, co należy się nam, polskim firmom, polskim przedsiębiorcom to będzie bardzo poważna konfrontacja" - przyznał szef rządu.
Zaznaczył, że narodowa gospodarka zasługuje na wysiłek wszystkich. "I jest to podstawowy, być może dziś najważniejszy wymiar polskiego patriotyzmu" - dodał, wskazując, że dla wszystkich będzie w tym procesie miejsce. "Marzę, żebyśmy nie musieli się przekonywać, że młodzi mają mieć swoje miejsce w tej przestrzeni gospodarczej, że kobiet ma być więcej, bo są dyskryminowane. Ale też zdrowa gospodarka, zdrowe państwo to państwo, w którym nie trzeba kogoś afirmować ze względu na wiek, kolor skóry czy płeć" - powiedział Tusk. Zaznaczył przy tym, że państwo musi skutecznie pilnować, by nikt nie był dyskryminowany.(PAP)