Jak najlepiej możemy wykorzystać nasze zasoby do pomocy innym?

Korzenie ruchu sięgają 2011 r., kiedy po podjęciu pierwszych działań powstała nazwa efektywnego altruizmu (effective altruism, EA). Do jego twórców zalicza się Tobiego Orda, Willa MacAskilla (najbardziej rozpoznawalna postać EA) i Bena Todda, z głównym ośrodkiem intelektualnym na Oxfordzie. Ruch ten zaczął odgrywać jedną z kluczowych ról wśród obecnych i przyszłych międzynarodowych elit intelektualnych, czemu dowodzi promowanie zaangażowania w niego na oficjalnych stronach pięciu najlepszych uczelni wyższych na świecie (MIT, Cambridge, Stanford, Oxford, Harvard). Warto dodać, że efektywny altruizm charakteryzuje brak centralizacji w strukturze i ideologii.

Efektywny altruizm jest ruchem, a zarazem filozofią, która stara się znaleźć odpowiedź na powyższe pytanie. Jak podaje definicja Harvard Law School, EA polega na „wykorzystywaniu dowodów i starannym rozumowaniu w podejmowaniu działań, które w jak największym stopniu pomagają innym”. Założenia zostały rozwinięte w oparciu o wcześniejszą filozofię m.in. Petera Singera (koncepcji altruizmu jako obowiązku), który po powstaniu EA zaczął się z nim utożsamiać. W jego koncepcji, która przekładana jest na wiele podobnych studiów przypadków, wskazuje się, że moralny obowiązek pomocy jest niezależny od odległości dzielącej od osoby potrzebującej. Przeprowadził on eksperyment społeczny (wystąpienie TED), pokazując publiczności filmik, w którym przechodnie nie udzielili pomocy małemu dziecku potrąconemu na ulicy. Uczestnicy wystąpienia wskazali, że z pewnością staraliby się je uratować. W odpowiedzi na tą deklarację, Singer wskazał na roczne raporty UNICEF, podające liczbę zmarłych dzieci z powodów takich jak ubóstwo i choroby z niego wynikające. Według niego nie ma moralnie istotnej różnicy, czy wydarzenie miało miejsce blisko nas czy daleko. Jest to zaprzeczenie idei „myśl globalnie, działaj lokalnie”. Według Singera nie wystarczy żyć porządnie – jeśli mamy wystarczające środki, powinniśmy dzielić się z potrzebującymi, co jest moralnym obowiązkiem każdego człowieka.

Reklama

Pytaniem, na które stara się odpowiedzieć efektywny altruizm, w tym MacAskill (np. wystąpienie TED) jest: jak możemy czynić najwięcej dobra? Jakie są priorytety przy rozwiązywaniu globalnych problemów? Określa on trzy kwestie niezwykle ważne według reprezentowanego ruchu: globalne problemy zdrowotne (określając je jako „superrozwiązywalne”), przemysłową hodowlę zwierząt i ryzyka egzystencjalne. Wskazuje na trzy formy aktywności w EA: przekazywanie środków finansowych, karierę zawodową i zaangażowanie polityczne.

Efektywność ruchu Singer określa jako „połączenie serca z głową”. Wybór odbiorcy pomocy powinien dokonywać się w oparciu o dowody (czy jest opłacalny), co bezpośrednio nawiązuje do analiz z ekonomii. Warto wspomnieć, że efektywni altruiści głoszą, że każde życie ma tą samą wartość.

Jednym z najczęstszych przykładów podawanych w pracach nad samą efektywnością tej formy altruizmu, jest koszt wyszkolenia jednego psa przewodnika dla osoby niewidomej a przekazanie tej samej sumy na wyleczenie niewidzących z powodu trachomii w krajach rozwijających się. Przedstawiciele ruchu przekonują, że lepszym rozwiązaniem będzie wybranie drugiej formy pomocy, gdyż za tą samą kwotę zmieni się życie od 400 do 2 tys. osób cierpiących na ślepotę. Analizując zasoby, decyzja, gdzie skierować swoją pomoc według nich jest jasna.

Zatem, efektywność polega między innymi na możliwości pomocy większej liczbie osób za tą samą sumę pieniędzy. Efektywni altruiści zaznaczają, że skupiają się na rozwiązaniu problemów, które są szczególnie zaniedbywane. Dla przykładu, członkowie ruchu zbadali, że niekiedy skala do której przykładana jest waga i kierowane środki, nie jest wymierna – Stany Zjednoczone wydają 280 mld dol. na walkę z terroryzmem rocznie, natomiast na zapobieganie epidemiom 8 mld dol. W ciągu 50 lat zmarło 500 tys. ludzi w wyniku działań terrorystycznych, a z powodu COVID–19 1 mln 200 tys. osób.

Formy aktywności EA

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych podmiotów efektywnego altruizmu jest GiveWell zajmujący się oceną efektywności organizacji charytatywnych i tworzeniem listy polecanych instytucji do wsparcia finansowego. W swojej działalności wskazuje, by pomaganie przez organizacje oprzeć na dowodach, a nie pod wpływem marketingu.

Przykładami działań, służącymi jako ilustracja skutecznej pomocy w większości wystąpień i publikacji reprezentantów EA są te nakierowane na walkę z malarią (zakup moskitier), co jest łatwo mierzalne, jeśli chodzi o efekty. Według statystyk dzięki tym działaniom uratowano ponad 159 tys. ludzi.

Podejmowane działania zgodnie z założeniami ruchu uwidaczniają się również we wpływie na rynek finansowy. Jednym z flagowych inicjatyw jest Wave, stworzony przez zaangażowanych członków EA. Ten fintech oferuje mobilne usługi pieniężne, stając się głównym graczem na rynkach Zachodniej Afryki i radykalnie je zmieniając (głównie Senegal, Wybrzeże Kości Słoniowej) przez obniżenie opłat transakcyjnych dla klientów do 1 proc. Głównym celem Wave jest spowodowanie by Afryka stała się pierwszym kontynentem bezgotówkowym. W 2022 r. firma ta wyceniana była na 1,7 mld dol.

Earn to give

Koncept ten jest bardzo prosty – im więcej zarabiamy, tym więcej jesteśmy w stanie przekazać na efektywne działania charytatywne. Im więcej pieniędzy, tym więcej dobra. Co za tym idzie, rekomenduje się wybór dobrze płatnej pracy (finanse, nowe technologie), bo realnie przekłada się to na ratowanie świata.

Flagowym projektem w tym zakresie jest 80 tys. hours, które udziela pomocy młodym ludziom przy wyborze kariery. Nazwa nawiązuje do 80 tys. godzin, które człowiek statystycznie spędza w pracy przez całe życie, a przez właściwy wybór pracy może mieć pozytywny wpływ na środowisko i społeczeństwo.

I tu pojawiają się stanowiska związane z rynkiem finansowym. W swoim artykule „Banking. The ethical career choice” MacAskill, stwierdza: „absolwenci mądrze wydający swoje pieniądze, mogliby zazwyczaj zrobić więcej dobrego, wykonując lukratywną karierę w bankowości – i przekazując dużą część swojej pensji – niż wykonując konwencjonalną ‘etyczną’ karierę, jak działalność charytatywna”. Idąc dalej, wskazuje on, opierając się na statystycznych dochodach bankierów, że mogliby przez całe życie uratować ponad tysiąc ludzkich istnień. Łatwiej jest też zarabiać i przekazywać pomoc (można zmieniać wspierane podmioty), niż pracować w organizacji charytatywnej (ograniczona ilość stanowisk w organizacjach pomocowych kierujących się EA), która może okazać się nieefektywna, a jednostka będzie miała trudności z przekwalifikowaniem czy zmianą rodzaju wykonywanej pracy, np. z walki z malarią na zielone technologie. Zachęcanie do pracy w finansach i samej bankowości pojawia się często w argumentacji przedstawicieli EA, gdyż można więcej zarobić, a tym samym czynić więcej dobra. Czołowi przedstawiciele wskazują, że jest to bardziej korzystne niż gdyby jednostka bezpośrednio zaangażowała się w działania pomocowe.

Peter Singer wskazuje (wystąpienie TED) na Billa i Melindy Gatesów oraz Warrena Buffetta jako największych efektywnych altruistów, wyliczając ile ludzkich istnień uratowali. Analizując fundusze ich fundacji, można zwrócić uwagę jak duży wpływ może mieć ten ruch. Dustin Moskovitz, współzałożyciel Facebooka, wraz z Cari Tuną, twórcy Open Philanthropy, w samym 2021 r. za jego pomocą rozdysponowali 440 mln dol. zgodnie z wartościami EA, jak podaje Time.

Współczesna dziesięcina

Pół żartem pół serio można stwierdzić, że pewne koncepcje są niezmienne. Giving What We Can założona w 2009 r. jest pierwszą oficjalną aktywnością EA. Inicjatywa zobowiązuje uczestników do przekazywania rocznie 10 proc. swoich dochodów na cele charytatywne. Oczywiście nie tylko miliarderzy są częścią tego zaangażowania, ale też osoby o średnich i małych dochodach, które utożsamiają się z ideami efektywnego altruizmu. Oprócz jednostek, zachęcane są również firmy do oddawania 10 proc. swoich zysków. Niektórzy przedstawiciele ponadto zobowiązują się żyć za określoną kwotę, a nadwyżkę rozdysponowywać na działania charytatywne.

Troska o zwierzęta

W działaniach efektywnego altruizmu dużą wagę przykłada się do dobrostanu zwierząt. Zainteresowanie tym obszarem jest związane między innymi z postacią wspomnianego już wcześniej Petera Singera i jego przemyśleniami filozoficznymi na tej płaszczyźnie. Można stwierdzić, że był jednym z pionierów, wydając w 1975 r. książkę „Wyzwolenie zwierząt” („Animal Liberation: A New Ethics for Our Treatment of Animals”). Jest ona uważana za biblię ruchu na rzecz zwierząt. Skupia się na zwierzętach przemysłowo hodowlanych i tych wykorzystywanych przy doświadczeniach. Autor pokazuje w niej jak zwierzęta umierają, w jakich warunkach żyją i jak są traktowane.

Dlaczego temat ten jest podejmowany? Singer argumentuje, że nie tylko człowiek odczuwa cierpienie, ale również inne żywe istoty.

Drugie uzasadnienie przedstawione jest przez Yuvala Harariego w przedmowie do powyższej książki (P. Singer, Wyzwolenie zwierząt, Wydawnictwo Marginesy, 2018). Wskazuje on, że zwierzęta hodowlane liczebnie przeważają nad innymi zwierzętami żyjącymi na wolności. Z tego powodu nie jest to temat drugorzędny, gdyż dotyczy większości żywych stworzeń.

Singer w swojej publikacji podkreśla, że liczy się zapobieganie cierpieniu i eksploatacji żywych istot innych niż człowiek. Stara się on nie odwoływać do uczuć, ale do zasad moralnych, opierając się na badaniach, co przejął efektywny altruizm. Filozof zaznacza, że specyfiką działań na rzecz wyzwolenia zwierząt jest niezdolność do organizacji samej dyskryminowanej grupy w porównaniu do innych grup – mówienie w imieniu tych, którzy nie mają głosu.

Singer porusza również temat wegetarianizmu jako konsekwencję troski o zwierzęta (rozdział IV), określając go „jako skuteczny krok w niwelowaniu cierpień zwierząt”. Wegetarianizm ma być swoistym bojkotem. Uważa, że „mięso stałoby się frykasem dla bogaczy” po wprowadzeniu postulowanych powyższych zasad. Według tej argumentacji, powtarzanej także przez przedstawicieli EA, niemożliwe byłoby zapewnienie podaży mięsa, która nakarmiłaby olbrzymią populację ludzi, przez co konieczna jest zmiana diety na roślinną. Dlatego też najbardziej znani przedstawiciele EA są wegetarianami: Singer, MacAskill czy Bankman-Fried. Ograniczanie hodowli zwierząt ma też wpłynąć na zwiększenie ilości żywności, a tym samym niwelować głód. Wiązane jest to ponadto z walką z zanieczyszczeniem środowiska jakie tworzą te hodowle.

By altruizm wobec zwierząt był jak najbardziej skuteczny, również w tym zakresie organizacje EA porównują efektywność podmiotów działających na ich rzecz, jak m.in. strona Effective Animal Activism.

Długoterminowość

Część ruchu na czele z MacAskillem kładzie coraz większy nacisk na moralny obowiązek pomocy nie tylko ludziom oddalonym o tysiące kilometrów, ale też tym, którzy będą żyć w dalekiej przyszłości. Koncepcję tę nazywa jako „długoterminowość” („longtermism”). Zgodnie z tą narracją, żyjemy w krytycznych czasach, gdzie ludzie mogą doprowadzić do samozagłady, a to jakie decyzje teraz podejmiemy będzie mieć wpływ na kolejne pokolenia. MacAskill twierdzi, że ludzkość żyje w decydujących czasach z powodu zagrożeń: rozwoju sztucznej inteligencji, zmian klimatycznych, ryzyka użycia broni jądrowej i patogenów stworzonych przez człowieka. To na rozwiązaniu tych zagrożeń powinien się między innymi skupiać EA. Powyższe zidentyfikowane niebezpieczeństwa mają odbicie w poparciu ruchu przez przedstawicieli z sektora nowych technologii (Elon Musk, Stephen Fry).

Z drugiej strony, działania te budzą u niektórych osób krytyczne postawy. Christine Emba w swojej opinii na łamach The Washington Post argumentuje, że pozwala to na nieangażowanie się w bieżące sprawy potrzebujących (przyszłe pokolenia z racji obecnego ich nieistnienia nie będą krytykować, czy ingerować w realizowane projekty), a jednocześnie to „umożliwia elitom technologicznym, finansowym i filozoficznym pobłażanie swoim antyhumanistycznym skłonnościom, (…) jednocześnie pochlebiając sobie, że wciąż <<robią dobrze<<”.

Wydaje się niewłaściwe potępianie chęci pomocy i dzielenia się majątkiem, bo od tych osób (w tym najbogatszych) zależy, jak dysponują swoimi środkami, i jak podkreśla MacAskill, chociaż mogą wydawać je na dobra luksusowe, to przekazują je na działania charytatywne. Fakt, że dzięki pomocy między innymi efektywnych altruistów ludzie czy inne istoty żywe mogą polepszyć swój byt, czy po prostu przeżyć, nie powinno wzbudzać pytań. Bardziej powinno zastanawiać to, czemu istnieją tak duże nierówności majątkowe na poziomie jednostkowym i państw, w które następnie wchodzi ze swoimi działaniami efektywny altruizm. Co więcej, czemu nie słychać nic o działaniach, które de facto w sposób długoterminowy zmieniłyby istniejący system, którego darczyńcy EA są beneficjentami.

Do zarzutów wobec ruchu dodaje się też kwestie postrzegania moralności, wartościowania oraz sposobu podejmowania decyzji, które organizacje charytatywne są efektywne (measurability bias), a ich skuteczność może być pojęciem względnym. Ponadto krytycy zarzucają EA zachęcanie do wspierania małej wyselekcjonowanej grupy organizacji pomocowych pochodzących w większości z państw zachodnich, a nie lokalnych/oddolnych.

Autorka wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko instytucji, w której jest zatrudniona.

Katarzyna Zarzecka
ikona lupy />
Obserwator Finansowy - otwarta licencja / obserwatorfinansowy.pl