Nastał nowy świt dla greckiej gospodarki. Grecja wyszła na prostą?

W ostatnich latach niemal każdy z nas czytał już o straszeniu greckim scenariuszem w Polsce. Działo się tak, ponieważ kraj ten stał się symbolem kryzysu gospodarczego, który ogarnął Unię Europejską po 2008 roku. Taka opinia nie powinna zresztą dziwić, ponieważ kraj ten został liderem pod względem stopy bezrobocia czy wzrostu długu publicznego w Europie. Gospodarka się załamała, a wynagrodzenia gwałtownie spadły.

Bardzo dobrze widać to m.in. na przykładzie zadłużenia. To w Grecji było wysokie już przed kryzysem. W 2007 roku wynosiło ono 104,6% PKB. Rok później odczyt pokazał 110,9%, a w 2009 roku wzrosło do 128,5%. Kolejne wzrosty sprawiły, że rok 2019 Grecja skończyła z wynoszącym aż 183,2% PKB długiem publicznym. W 2020 roku wskutek spadku PKB oraz wzrostu zadłużenia, dług ten wzrósł do rekordowych 209,4% PKB.

Od tamtego czasu Grecja radzi sobie wręcz nadzwyczaj dobrze. W 2021 roku wartość ta spadła do 197,3% PKB. Następne odczyty zaskakiwały coraz bardziej: 177% w 2022 roku, 163,9% w 2023 roku i 153,6% w 2024 roku. W samym 2024 roku wartość ta spadła więc o 10,3% PKB. W tym samym czasie w Polsce odnotowaliśmy wzrost o 5,8%.

Łącznie w latach 2020-2024 zadłużenie zmniejszyło się o 55,8% PKB. To najlepszy wynik w całej UE. W czołówce znalazły się głównie kraje Europy Południowej: Cypr (-48,6%), Portugalia (-39,2%) oraz Chorwacja (-28,9%). Jak zauważa ekonomista Daniel Kral z Oxford Economics, dynamika spadku jest imponująca także na tle historycznych okresów redukcji zadłużenia. Analityk porównał Grecję m.in. Do Irlandii czy Belgii, które w latach 90. i 00. drastycznie redukowały dług publiczny (w ujęciu do PKB). Grecja nie ma sobie w tym równych.

ikona lupy />
Dług publiczny Grecji spada w imponującym tempie. / X.com / Daniel Kral

Mimo tak gwałtownej redukcji należy pamiętać, że Grecja nadal ma najwyższy odczyt w całej UE (153,6%). Coraz mniejszy dystans dzieli ją jednak od innych państw. W niechlubnej czołówce znalazły się także takie kraje jak Włochy (135,3%), Belgia (113%), Hiszpania (104,7%) czy Portugalia (101,8%). Jeśli obecny trend zostanie zachowany, to w najbliższych latach Grecja może stracić tytuł najbardziej zadłużonego członka UE. Według prognoz MFW, do końca 2030 roku wartość ta spadnie do zaledwie 125% PKB. Co może zaskakiwać, Grecy nie osiągnęli tego dzięki niskim wydatkom na zbrojenia, a pomimo ich, ponieważ budżet obronny tego kraju należy do najwyższych w całej UE i przekracza 3% PKB.

Bezrobocie spada, PKB w górę

Spadek zadłużenia jest wynikiem niższych wydatków. Udział państwowych wydatków w PKB spadł z 59,3% w 2020 roku (Polska wtedy wydatki na poziomie 47,7%) do 48% w 2024 roku (wobec 49,5% w Polsce). Duże różnice wynikają m.in. z mniej gwałtownych zmian PKB w naszym kraju. Pandemia nie doświadczyła nas w tak mocnym stopniu jak Grecję. Nawet jeśli jednak spojrzymy na zmianę długu w latach 2019-2024, to nadal Grecja mieni się jako lider w ograniczaniu nadal wysokiego długu publicznego.

Dług publiczny to nie jedyny wskaźnik, który może dziś cieszyć. W czerwcu 2020 roku bezrobocie w Grecji osiągnęło niepokojący poziom 20,1%. To już przed pandemią wynosiło ok. 17%, ale nowa choroba wywindowała ten wskaźnik do poziomów niewidzianych już od kilku lat. Na unijnym podium państw z największym odsetkiem bezrobotnych znalazły się jeszcze takie kraje jak Hiszpania (16,4%), Włochy (10,1%) oraz Szwecja (9,0%).

Choć od tamtego czasu nie minęło nawet pięć lat, to dziś Grecja już nawet nie znajduje się na podium. Wynik 8,6% bezrobocia dał Grekom 4. wynik w UE. Wyprzedziły ją takie kraje jak Hiszpania (10,4%), Finlandia (9,2%) czy Szwecja (8,9%). Dziś trudno będzie znaleźć osobę, której Szwecja czy Finlandia kojarzą się z bezrobociem mocniej od Grecji. Jak jednak pokazują twarde dane, to nie Grecja, a Szwecja i Finlandia znalazły się w najgorszej sytuacji.

Grecki PKB spadł co prawda dosyć gwałtownie, bo aż o 9,2%, ale w następne lata kraj ten może zaliczyć do udanych. W 2021 roku odnotowano 8,7% wzrostu, a w 2022 roku było to imponujące 5,7%. W latach 2023-2024 kraj ten rozwijał się w tempie 2,3% r/r. Dzięki temu kraj ten należy dziś do liderów popandemicznego odbicia. W latach 2020-2024 PKB Grecji wzrósł o ponad 9%. Nie licząc państw o bardzo specyficznym charakterze (jak Irlandia, Malta czy Cypr), przed Hellenami znaleźli się jedynie Chorwaci, Duńczycy, Polacy, Bułgarzy, Litwini i Słoweńcy. Możemy więc mówić o dobrej kondycji greckiej gospodarki.

Grecka gospodarka odzyskuje dawną siłę. Uczciwie należy przyznać, że nadal kraj ten musi zmagać się z wysokim bezrobociem i długiem, a jego pozycja w Europie jest kiepska. Trudno jednak nie zauważyć, że gospodarczy trup odzyskał w ostatnich latach wigor i energię do dalszego wzrostu.