Z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim rozmawia Magdalena Rigamonti
Od lat się pan miota w polskiej polityce...
Miota? Nie miotałem się i nie miotam.
Teraz się pan z chłopami zadaje.
Reklama
Bo jestem w koalicji z Polskim Stronnictwem Ludowym?
Która to partia weszła z PiS-em w układ i w zamian za poparcie prof. Marcina Wiącka na stanowisko RPO zgodziła się poprzeć Karola Nawrockiego, byłego dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, na stanowisko prezesa IPN. Brał pan udział w tym dealu?
Nie sposób mówić o dealu. Rozumiem, że PiS z jakichś powodów uznał, że nie będzie kontynuował sporu o rzecznika praw obywatelskich. Biorę też pod uwagę taką motywację PiS-u, że chce skończyć ten spór, który jest obciążeniem w oczach opinii międzynarodowej. Tych obciążeń jest tak dużo, że nie wykluczam, że Kaczyński postanowił zdjąć jedno z nich. Zresztą nie sposób mi o tym mówić, bo nie mam po temu ani tytułu, ani wiedzy.