W rozmowie ze Stoltenbergiem przypomniano, że w 2024 roku Polska będzie obchodziła 25-lecia członkostwa w NATO. W tym kontekście sekretarz generalny został zapytany, jak może opisać rolę i pozycję Polski w Sojuszu. "Polska jest silnym sojusznikiem, który przyczynia się do naszego wspólnego bezpieczeństwa na wiele sposobów" - mówił Stoltenberg i wymienił m.in. obecność amerykańskich wojsk w naszym kraju.

"Polska czyni aktywny wkład w nasze bezpieczeństwo kolektywne na wiele różnych sposobów, również wydając więcej niż 2 procent PKB na obronę, co jest szczególnie istotne biorąc pod uwagę obecne niebezpieczeństwa. To oznacza, że Polska inwestuje też w nowoczesne rozwiązania i zdolności, co jest istotne dla Polski i całego Sojuszu" - podkreślił. "Bardzo się cieszę, że Polska jest sojusznikiem, który będzie świętował 25-lecie członkostwa w NATO" - dodał.

W audycji przypomniano słowa prezydenta Lecha Kaczyński z 2008 roku z Gruzji, gdzie przestrzegając przed agresywną polityką Rosji, mówił: "I my też wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę". Wskazano także, że Kaczyński i Polska była uważana za "rusofobów", a po latach okazało się, że miał rację.

"Widzieliśmy, że prezydent Władimir Putin jest gotowy użyćsił zbrojnych do realizacji swoich celów. Widzieliśmy to przecież w Gruzji w 2008 roku, w Syrii, widzieliśmy też wiele lat temu w Czeczeni, gdzie też zobaczyliśmy brutalność jego działań i w 2014 roku, kiedy doszło do aneksji Krymu" - mówił Stoltenberg. "To, co mogło nas zszokować, to brutalność, którą teraz widzimy podczas inwazji na Ukrainę, ale nie powinniśmy być zaskoczeni tym faktem, bo to część schematu agresywnych działań Rosji przez wiele lat" - dodał. (PAP)

Reklama
Autor: Grzegorz Bruszewski