W przyszły wtorek i środę na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.

Seria pytań o przyszłość

Reklama

"Będziemy rozmawiać ze wszystkimi. Będę miał przygotowaną listę pytań, zakładam, że zadam każdemu gościowi te same pytania, w głównej mierze jeżeli chodzi o plany na przyszłość, jeżeli chodzi o najważniejsze zagadnienia, które do tej pory były, jeżeli chodzi o realizację polityki w Polsce. Myślę tutaj o inwestycjach, o kwestiach gospodarczych, energetycznych, obronności" - podkreślił prezydent w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność".

Andrzej Duda zapowiedział, że przedstawicieli komitetów zapyta także o potencjalnych kandydatów na premiera, a także "zada sakramentalne pytanie, czy uważają, że dysponują większością, która pozwalałby im na przeforsowanie swojego kandydata na premiera".

Wszystko zgodnie z konstytucją

Prezydent zaznaczył, że liczy, że konsultacje będą przebiegać spokojnie. Wskazał przy tym, że jesteśmy dziś "w bardzo dobrym czasie konstytucyjnym". "Kadencja dobiegnie końca w połowie przyszłego miesiąca. Nie widzę powodu, żeby tę kadencję Sejmu przerywać, niech ona się dokończy spokojnie" - powiedział. Zapewnił, że wszystkie konstytucyjne terminy i procedury zostaną zachowane.

"Jestem po to, żeby realizować moje zadania dla Rzeczypospolitej. Po to ludzie mnie wybrali po raz drugi w 2020 roku, żebym pracował dla Polski, dla nich. Startowałem w wyborach z określonym programem, nigdy tego programu nie ukrywałem i cały czas starałem się go realizować. Na pewno będę chciał go dokończyć. I na pewno będę przynajmniej polemizował w tych obszarach, w których ktoś będzie chciał robić coś przeciwnego do tych założeń. Na pewno, jeżeli będą próby porzucenia dotychczasowych obszarów w zakresie inwestycji, budowania bezpieczeństwa Polski, obronności, to na pewno tam będę wchodził w dyskusję, zwłaszcza że w jakimś sensie i konstytucyjnie, i tradycyjnie to są obszary prezydenckie" – powiedział prezydent.

W obronie programów wsparcia

"Gdyby okazało się, że dzisiejsza opozycja będzie sprawowała rządy i będzie miała trwałą większość w parlamencie, która będzie pozwalała na głosowanie ustaw, uchwalanie prawa, to powiem tak: mają szczęście, że ja jestem cały czas prezydentem. Bo w ten sposób nie będą mogli zlikwidować tych wszystkich świadczeń, które zostały w ostatnim czasie ludziom przyznane. Będę stał na straży tych przyznanych ludziom programów wsparcia, przede wszystkim tych dla rodzin, ale także tych dla emerytów" – zaznaczył prezydent.

reb/ godl/