Były premier, poseł PiS Mateusz Morawiecki umieścił w sobotę wieczorem na platformie X krótkie nagranie. "Mam do was dzisiaj trzy pytania. Czy chcecie, żeby rok 2024 był rokiem podwyżek? Czy za tym głosowaliście. I czy pamiętacie słowa Donalda Tuska: 'Gdybym był premierem, na pierwszy ogień wziąłbym obniżenie cen w Polsce'?" - pytał w nagraniu.

W ocenie byłego premiera nowy rząd chętnie przypisuje sobie sukcesy rządu PiS

"Nowy rząd już teraz stwarza polskim rodzinom problemy, które są skutkiem ich nieudolności. A rządzą dopiero trzy tygodnie. Decyzje rządu Tuska za chwile uderzą w portfele Polaków. Podwyżki cen benzyny, podwyżki ZUS-u, podwyżki energii, gazu, wakacje kredytowe tylko dla nielicznych. Do tego dochodzi niepewna sytuacja z zerowym VAT-em na żywność" - wyliczał Morawiecki. "Obiecywali złote góry. Co dają w zamian? Jakieś bajeczki o rzekomym przywracaniu praworządności. I w tym samym czasie fundują polskim rodzinom wzrost kosztów życia, a deficyt budżetowy zwiększają o 20 mld zł" - dodał.

Reklama

W ocenie byłego premiera nowy rząd chętnie przypisuje sobie sukcesy rządu PiS, "jak choćby wchodzące za chwilę w życie 800 plus, czy wypłatę pierwszych środków z KPO". "Pytanie, czy będą w stanie sami zrobić cokolwiek dobrego dla Polaków. Na razie nie widać, żeby mieli w ogóle taki zamiar" - powiedział.

Na wpis Morawieckiego szybko zareagował wiceszef resortu klimatu i środowiska Miłosz Motyka. "Opłata paliwowa podnoszona o wskaźnik inflacji za pana rządów rosła bardziej, 0 proc. VAT na żywność jest obowiązujący, a wyższy ZUS to efekt waszych decyzji i pan to wie, bo wysokość składki była znana już wcześniej" - napisał Motyka.

"Kogo chce Pan oszukać?" - zwrócił się wiceminister do Morawieckiego.

autor: Marcin Chomiuk