Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, rozpatrzywszy skargę byłego prezydenta Lecha Wałęsy, uznał, że obecny sposób powoływania sędziów Sądu Najwyższego w Polsce jest problemem systemowym, wynikającym z tego, w jaki sposób została ustanowiona Krajowa Rada Sądownictwa. Jak podano w komunikacie prasowym ETPC, Polska została zobowiązana do działań legislacyjnych, które pozwolą przywrócić niezależny i niezawisły sąd ustanowiony ustawą.

Decyzje Trybunału skomentował w czwartek na platformie X wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. W jego ocenie, "Trybunał w Strasburgu wykazał się rasizmem prawniczym".

"KRS ukształtowany w Polsce jest podobnie jak w Hiszpanii, a upolitycznienie procesu nominacyjnego jest o wiele niższe niż w wielu krajach europejskich" - wskazał Kaleta.

"Jeśli wobec Polski stanowi to zarzut, to jak ocenić kraje takie jak Niemcy, gdzie sędziów federalnych powołują bezpośrednio politycy? Na Litwie, Łotwie czy w Irlandii robią to parlamenty?" - napisał wiceszef MS.

Reklama

Jak dodał, "na szczęście ETPCz orzekł poza zakresem przyznanych mu kompetencji, więc ten wyrok jest jedynie wyrazem dyskryminacyjnej dla Polski wizji praworządności mającej charakter niewiążącej opinii".

"Sędziowie ETPCz są wskazani i wybrani przez polityków. Podobnie TSUE. I nikomu to nie przeszkadza" - zaznaczył Kaleta.

Autorka: Karolina Kropiwiec