- Pociski, które sięgają dalej niż kiedykolwiek
- Harmonogram dostaw
- Elitarne grono użytkowników
- Broń, która zmienia zasady gry w powietrzu
- Polska zbroi się kompleksowo
Pociski, które sięgają dalej niż kiedykolwiek
AIM-120D-3 to najnowsza wersja rakiet AMRAAM, które potrafią razić cele oddalone o ponad 180 km, to o 60 km dalej niż dotychczas używane przez Polskę wersje C-7. W nowoczesnych konfliktach zbrojnych zasięg i precyzja to kluczowe elementy przewagi powietrznej. Dzięki własnej głowicy naprowadzającej rakieta po odpaleniu działa niezależnie od pilota, co pozwala na tzw. tryb „fire-and-forget”. To oznacza, że po odpaleniu pilot może od razu skupić się na innym celu lub manewrowaniu, nie martwiąc się o dalszy przebieg ataku.
Pociski są także bardziej odporne na elektroniczne zakłócenia wroga. Ma to ogromne znaczenie w realiach nowoczesnego pola walki, gdzie wojna elektroniczna odgrywa coraz większą rolę. To uzbrojenie nie tylko pozwala razić wrogie maszyny z większej odległości, ale też zwiększa przeżywalność naszych pilotów, którzy mogą działać z bezpieczniejszych pozycji.
Harmonogram dostaw
Dostawy rakiet zaplanowano na lata 2030–2031, co zgrywa je z planowanym ukończeniem przebazowania do Polski wszystkich zamówionych F-35. Te samoloty są już odbierane w Stanach Zjednoczonych, gdzie służą do szkolenia polskich pilotów. Pierwsze maszyny mają przylecieć do Polski w maju i lipcu 2026 roku. Takie planowanie pokazuje, że modernizacja polskiego lotnictwa odbywa się według przemyślanej strategii, a nie serii przypadkowych zakupów. Agencja Uzbrojenia pracuje obecnie nad ponad 500 umowami zbrojeniowymi – zarówno tymi już realizowanymi, jak i przygotowywanymi do podpisania. Jak zaznaczył, jeszcze przed końcem roku podpisanych zostanie kilka kolejnych kontraktów, które mają wzmocnić zdolności obronne kraju.
Elitarne grono użytkowników
Od kwietnia tego roku Polska należy do ekskluzywnego klubu państw, które mogą kupować AIM-120D3 – obok takich krajów jak Japonia, Norwegia, Australia czy Holandia. Uzyskanie zgody Departamentu Stanu USA na zakup tej broni nie było formalnością – to decyzja polityczna, potwierdzająca, że Polska uznawana jest za kluczowego sojusznika w regionie. Jak wskazuje komunikat DSCA (Defense Security Cooperation Agency), sprzedaż tego uzbrojenia „wzmacnia bezpieczeństwo NATO i poprawia zdolności obronne partnera stabilizującego region”.
Po dokonanym w tym tygodniu zakupie, amerykański producent tych rakiet, firma RTX Corporation, dostarczy także zestawy testowe, moduły naprowadzania, kontenery transportowe, sprzęt diagnostyczny i szkoleniowy oraz wsparcie serwisowe. Całość to złożony system, który ma zapewnić Polsce możliwość natychmiastowego i efektywnego wprowadzenia nowego uzbrojenia do użytku.
Broń, która zmienia zasady gry w powietrzu
Dzięki nowym rakietom nasze F-35 Husarz będą mogły zwalczać wrogie cele zanim same zostaną zauważone. W dobie nowoczesnych radarów i systemów zakłócających, możliwość wystrzelenia precyzyjnej rakiety z dystansu ponad 180 kilometrów daje potężną przewagę taktyczną.
W praktyce, AIM-120D3 to broń pierwszego uderzenia w potencjalnym starciu powietrznym. Może być wykorzystywana zarówno do zaskakujących ataków, jak i do szybkiej reakcji w sytuacji zagrożenia. Dzięki systemowi GPS i zaawansowanej elektronice, rakieta jest w stanie śledzić i niszczyć nawet bardzo manewrujące cele – w tym najnowsze rosyjskie i chińskie maszyny bojowe.
Polska zbroi się kompleksowo
Zakup AIM-120D3 to element szerszej układanki – tylko w ostatnich dwóch latach Polska podpisała umowy na uzbrojenie warte miliardy dolarów. Na liście są m.in. pociski manewrujące JASSM-ER (o zasięgu do 1000 km), przeciwradiolokacyjne AGM-88G AARGM-ER (do niszczenia radarów i obrony przeciwlotniczej) czy krótkodystansowe AIM-9X Sidewinder (do walki na bliskim dystansie). Dzięki tym zakupom Polska staje się jednym z najlepiej uzbrojonych krajów regionu. Modernizacja obejmuje nie tylko lotnictwo, ale także siły lądowe i morskie.
Kosiniak-Kamysz o zakupie
Szef MON nie ma wątpliwości – Polska nie tylko mówi o sojuszu z USA, ale realnie z niego korzysta. – To nie są tylko słowa, ale konkretne decyzje: o zakupie sprzętu, udzieleniu najnowocześniejszych technologii i wspólnym finansowaniu – mówił Kosiniak-Kamysz podczas podpisania umowy.
Podkreślił, że Polska jest obecnie największym beneficjentem amerykańskiego programu Foreign Military Financing. To oznacza, że część wydatków na broń jest współfinansowana przez rząd USA – w zamian za lojalność i strategiczne partnerstwo w regionie. To swoista pieczęć zaufania, ale też duża odpowiedzialność – i jasny sygnał dla potencjalnych przeciwników, że Polska nie jest już bezbronnym punktem na mapie.