Jakie czołgi zobaczymy na defiladzie?

Podczas tegorocznej defilady z okazji Święta Wojska Polskiego będziemy mogli podziwiać nowoczesny sprzęt wojskowy, który właśnie wchodzi na wyposażenie naszej armii. 15 sierpnia ulicami Warszawy przejadą trzy typy nowoczesnych czołgów podstawowych. Rodzinę Leopardów reprezentować będzie Leopard 2PL.

ikona lupy />
Polski czołg Leopard 2PL w trakcie manewrów Puma 22. / 18 Dywizja Zmechanizowana
Reklama

To polska modyfikacja czołgów Leopard 2A4, które z uwagi na swój wiek wymagały modernizacji. Umowę na ich modernizację podpisano pod koniec 2015 roku i w latach 2020-2023 Wojsko Polskie otrzymało 62 egzemplarze (ze 128 zakontraktowanych). Wozy są remontowane w gliwickich zakładach Bumar Łabędy. Kolejnym typem czołgów będą dostarczone z Korei Południowej K2GF Czarna Pantera.

ikona lupy />
Polska zamówiła dotychczas 180 czołgów K2. MON planuje pozyskanie docelowo aż 1000 takich wozów. / 16 Dywizja Zmechanizowana / 16 Dywizja Zmechanizowana / mł. chor. Daniel Wójcik

Umowę na pierwsze 180 (z 1000 planowanych) podpisano w sierpniu 2022 roku. Dotychczas nasza armia otrzymała 46 wozów. W tym roku ma dotrzeć jeszcze kolejne 38 sztuk czołgów K2. Dużą zaletą czołgów jest nowoczesna elektronika, która czyni je sprawnymi myśliwymi na współczesnym polu walki. Trzecim typem są czołgi M1A1FEP Abrams.

ikona lupy />
Polska otrzymała już 116 czołgów M1A1FEP. Nadal czekamy na 250 wozów w wersji M1A2SEPv3. / 18 Dywizja Zmechanizowana / 18 Dywizja Zmechanizowana

Są to amerykańskie czołgi w starszej konfiguracji. Na początku zeszłego roku kupiliśmy 116 używanych czołgów M1A1 Abrams i wszystkie już dostarczono. Służą obecnie w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej. Czekamy także na 250 M1A2SEPv3, czyli czołgów w najnowszym produkowanym wariancie. Pierwsza partia może dotrzeć do nas już w tym roku. Czołgi słyną z izolowanego magazynu amunicji, co czyni je bardzo bezpiecznymi dla załogi.

Bojowe Wozy Piechoty w Wojsku Polskim

Obecnie w Wojsku Polskim eksploatowane są nadal stare poradzieckie BWP-1 (oznaczenie radzieckie to BMP-1). Od lat Polska opracowuje jednak własny Nowy Pływający Bojowy Wóz Piechoty Borsuk. Wóz przeszedł konieczne testy i obecnie trwają pracę nad wyeliminowaniem ostatniego problemu technicznego. Dzięki temu, już pod koniec tego lub na początku przyszłego roku Wojsko Polskie zamówi pierwsze seryjne BWP Borsuk. Pojazd jest zdolny do pływania, ale w razie potrzeby możliwe jest zainstalowanie dodatkowego opancerzenia, które zwiększa wytrzymałość wozu.

ikona lupy />
Borsuk to nowy bojowy wóz piechoty Wojska Polskiego. Zastąpić ma przestarzałe BWP-1. / MON / Leszek Chemperek

Na Borsuku osadzony jest polski system wieżowy ZSSW-30. To jeden z najlepszych produktów polskiego sektora zbrojeniowego. Dzięki 30-milimetrowej armacie Mk 44S Bushmaster oraz zdwojonej wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike LR, Borsuk będzie poważnym zagrożeniem nie tylko dla lekko opancerzonych pojazdów, ale także cięższych wozów. Wieża ma także być osadzona na przyszłym Ciężkim Bojowym Wozie Piechoty oraz kołowych transporterach opancerzonych.

Transportery opancerzone

Jeśli już o kołowych transporterach mówimy, to w Wojsku Polskim tę rolę pełnią produkowane w kraju na fińskiej licencji Rosomaki. Wozy doczekały się wielu wersji. W tracie defilady zobaczymy nie tylko transportery w wersji ewakuacji medycznej, ale także z wieżą Hitfist 30P i ZSSW-30. Te z polską wieżą są świeżym nabytkiem Wojska Polskiego. Pierwsze zamówiono w 2022 roku i dotychczas dotarło do armii 5 z 128 zakontraktowanych Rosomaków w tej konfiguracji (spośród których 58 to będą nowe wozy, a 70 zmodyfikowane o wieże starsze pojazdy).

ikona lupy />
KTO Rosomak ze zintegrowanym systemem wieżowym ZSSW-30 / Huta Stalowa Wola

Oprócz Rosomaków zobaczymy także inne interesujące transportery opancerzone. Charakterystyczny wygląd lekkich opancerzonych transporterów rozpoznawczychBóbr-3 sprawi, że trudno będzie je przeoczyć. W naszej armii zastąpią one wysłużone BRDM-2. Bóbr-3 zdaniem wielu do najpiękniejszych nie należy, ale dzięki swojemu kształtowi doskonale pływa, co jest zdolnością niezwykle przydatną w przypadku wozów rozpoznawczych.

ikona lupy />
Bóbr-3 to nowy lekki opancerzony transporter rozpoznawczy dla Wojska Polskiego. / MON

W naszej armii służą także pojazdy typu MRAP (ang. Mine Resistant Ambush Protected). Na defiladzie zobaczymy COUGAR 4x4 oraz Oskhosh M-ATV. Wojsko posiada ponad 400 wozów tego typu. Zostały w większości dostarczone w ostatnich latach z zapasów amerykańskiej armii.

ikona lupy />
Polskie M-ATV w trakcie procesu dostosowania do potrzeb Sił Zbrojnych RP przez żołnierzy 1PBL. / 1 Pomorska Brygada Logistyczna

Artyleria rakietowa na defiladzie

Tym, czego nie mogło zabraknąć, jest z pewnością artyleria rakietowa. W Warszawie pojawią się słynne wyrzutnie M142 HIMARS. To sprawdzony sprzęt, który sieje spustoszenie na dzikich polach Ukrainy. Dzięki zastosowaniu specjalnej amunicji zestaw M142 HIMARS może razić cele oddalone o setki kilometrów.

ikona lupy />
13 lutego 2019 roku Polska za 414 mln dol. zakupiła 20 wyrzutni M142 HIMARS. Obecnie negocjowany jest zakup nawet 486 wyrzutni tego typu dla Wojska Polskiego. / MON

Koreańskim odpowiednikiem jest K239 Chunmoo. Polska zakupiła aż 290 takich wyrzutni. Pierwsze już trafiły do jednostek w 16. Dywizji Zmechanizowanej. Każda wyrzutnia K239 mieści dwa razy więcej pocisków niż standardowy zestaw M142 HIMARS. Pojazd jest jednak cięższy, a co za tym idzie, mniej mobilny w trudnym terenie.

ikona lupy />
Koreańska wyrzutnia K239 na podwoziu Jelcza. Polska chce pozyskać niemal 300 wyrzutni tego typu. / Agencja Uzbrojenia

Polska pochwali się także WR-40 Langusta, czyli zmodernizowanymi w kraju wyrzutniami BM-21 Grad. Nowy nośnik (Jelcz) zwiększa możliwości tej, choć wiekowej, to nadal niezwykle użytecznej broni. Nie zabraknie także wyrzutni pocisków NSM z Morskiej Jednostki Rakietowej. To artyleria, której celem będzie flota morska przeciwnika.

ikona lupy />
Polska wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet WR-40. Przed wybuchem wojny to właśnie te wyrzutnie były najważniejszą bronią polskich wojska rakietowych. Wystrzelone przez nią rakiety Feniks potrafią dosięgać celów oddalonych o ponad 40 km. / 16 Dywizja Zmechanizowana

Jeszcze więcej artylerii

To jednak nie koniec atrakcji dla fanów artylerii. Zobaczymy także polskie armatohaubice samobieżne Krab oraz ich koreańskie odpowiedniki K9 Thunder. Rozróżnić je można dzięki charakterystycznym kwadratowym pojemnikom na wieżach AHS Krab. Polska zamówiła w ostatnich latach ponad 400 armatohaubic samobieżnych obu typów.

ikona lupy />
Polska armatohaubica samobieżna Krab to broń, która doskonale sprawdziła się podczas wojny na Ukrainie. / Polska Grupa Zbrojeniowa

Kołowe transportery opancerzone Rosomak na polu walki wspierać będą także osadzone na tej samej platformie samobieżne moździerze kal. 120 mm Rak. To produkowana w Polsce broń, która doskonale sprawdza się także na Ukrainie. Zasięg ostrzału tych moździerzy wynosi 10 km.

ikona lupy />
Moździerz samobieżny kal. 120 mm Rak, to pojazdy, który wspiera brygady z KTO Rosomak. Wojsko planuje zamówić także gąsienicową odmianę moździerza na podwoziu Borsuka. / Media

Działania artylerzystów wspierać mają rozpoznawczo-uderzeniowe zestawy Gladius. Wchodzące w ich skład drony uderzeniowe BSP-U (czyli Warmate 2) oraz rozpoznawcze FT-5, będą wystrzeliwane ze specjalnych pojazdów z charakterystyczną rampą startową.

ikona lupy />
Zestawy rozpoznawczo-uderzeniowe Gladius będą cennym nabytkiem dla polskiej artylerii. Pozwolą one na atakowanie przy pomocy dronów wojsk przeciwnika, ale będą w stanie także wskazywać cele dla artylerii lufowej i rakietowej. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Na defiladzie nie zabraknie także obrony przeciwlotniczej

Szczególnie dużo środków inwestujemy również w obronę przeciwlotniczą, więc jej brak na defiladzie jest bardzo oczekiwany. Podstawę tarczy przeciwlotniczej naszego kraju stanowić mają wyrzutnia pocisków Patriot (M903) oraz pocisków rodziny CAMM (iLauncher). Polska pozyska ponad 200 takich wyrzutni (64 M903 oraz 182 wyrzutnie iLauncher).

ikona lupy />
Dwie wyrzutnie M903 z pociskami PAC-3MSE oraz wyrzutnia iLauncher (po środku) z pociskami CAMM w trakcie ćwiczeń na warszawskim lotnisku. / 18 Dywizja Zmechanizowana

Ich działania będą wspierać zestawy o mniejszym zasięgu. Także one zostaną jutro zaprezentowane na ulicach Warszawy. Zobaczymy polski przeciwlotniczy system rakietowo-artyleryjski (PSR-A) bardzo krótkiego zasięgu Pilica oraz samobieżny przeciwlotniczy zestaw rakietowy (SPZR) Poprad.

ikona lupy />
Dwa zestawy PSR-A Pilica 35. Skwierzyńskiego dywizjonu rakietowego Obrony Powietrznej w trakcie miedzynarodowego szkolenia NATO pk. Ramstein Legacy 2024. / Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych

PSR-A Pilica to zestawy, które składają się ze zdwojonej armaty kal. 23 mm oraz wyrzutni pocisków Grom/Piorun polskiej konstrukcji. W przypadku Poprada główną bronią są pociski Grom/Piorun, które wysuwają się z wnętrza pojazdu. Zestaw posiada 4 pociski na wyrzutni oraz dodatkowe 4 w zapasie.