Wielka umowa na AH-64E Apache już jutro

Polska posiada obecnie kilkanaście przestarzałych śmigłowców Mi-24, do których od ponad dekady nie posiadamy nawet kierowanych pocisków przeciwpancernych. Delikatnie rzecz ujmując, nie spełniają one oczekiwań naszej armii. Z tego powodu w 2012 roku wystartował program Kruk, w ramach którego pozyskać mieliśmy dwie eskadry (32 maszyny) śmigłowców uderzeniowych.

Z uwagi na niewielką liczbę dostępnych platform, wybór był ograniczony. Polska mogła zakupić AH-64E Apache, AH-1Z Viper, Eurocopter Tiger lub AW129 Mangusta. Ostatecznie wybór padł na AH-64E Apache. Sam wybór platformy nie wzbudził wielu kontrowersji. To najlepszy śmigłowiec uderzeniowy świata, który cieszy się największą liczbą zamówień.

Reklama
ikona lupy />
Śmigłowce AH-1 są używane przez wojsko Stanów Zjednoczonych. Śmigłowce służą w United States Marine Corps (USMC). Na zdjęciu śmigłowiec AH-1Z Venom lądujący na okręcie USS Makin Island (LHD 8). / U.S. Indo-Pacific Command / Gunnery Sgt. Chad J. Pulliam

21 sierpnia 2023 roku Amerykanie wyrazili zgodę na sprzedaż Polsce: 96 śmigłowców Apache, 37 radarów AN/APG-78 Longbow, systemów samoobrony oraz zapasu amunicji. Maksymalna cena została określona na 12 mld dol. netto, czyli niemal 60 mld zł brutto. Ostatecznie wyniesie ona mniej, bo prawdopodobnie 40 mld zł brutto. Dostawy mają być zrealizowane w latach 2028-2032 (choć Polska stara się o przyspieszenie terminów).

Czy Polska jest gotowa na eksploatację blisko setki AH-64E Apache?

Zakup tak dużej liczby śmigłowców budzi liczne kontrowersje. Są dwa poważne problemy. Po pierwsze, Wojsko Polskie ma obecnie całą listę priorytetów. Zakup śmigłowców uderzeniowych w tak dużej liczbie za tak dużą kwotę jest więc dla wielu złym pomysłem. Część osób wskazuje, że dzięki mniejszej liczbie śmigłowców, zaoszczędzone pieniądze można zakupić bardzo potrzebne Marynarce Wojennej okręty podwodne lub wyposażenie indywidualne dla żołnierzy.

Pod znakiem zapytania stoją także nasze zdolności szkoleniowe. Każdy AH-64E Apache wymaga dwóch członków załogi (pilot oraz operator uzbrojenia). Wojsko chciałoby docelowo, aby każda maszyna miała trzy przeszkolone załogi. Pozwoli to na ciągłą gotowość Apache do walki. Mówimy więc o blisko 600 członkach personelu.

ikona lupy />
Polska zakupiła cztery śmigłowce AW101 dla Marynarki Wojennej. Eksperci wskazują jednak, że zakup ten jest niewystarczjący i konieczne będzie podpisanie kolejnych umów. / Leonardo

Problemów ze szkoleniem jest zatem kilka. Po pierwsze, musimy znaleźć sporą liczbę kandydatów, którzy sprostają obsłudze tej naprawdę wymagającej maszyny. Po drugie, musimy wyszkolić odpowiednią liczbę instruktorów i posiadać zaplecze infrastrukturalne do obsługi szkolenia. Po trzecie, konieczny będzie zakup nowoczesnych śmigłowców szkolnych. To kolejne koszty, które należy ponieść.

Offset dla Polski. Sukces czy porażka?

Duże emocje towarzyszą samym umowom offsetowym. Przypomnijmy — Polska podpisała dotychczas trzy umowy. 25 września 2023 roku w siedzibie firmy Boeing w Mesa w USA została podpisana umowa offsetowa ze spółką Lockheed Martin. Warta 300 mln zł umowa offsetowa gwarantuje ustanowienie w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi zaplecza obsługowo-naprawczego dla istotnych elementów wyposażenia śmigłowców Apache. Chodzi o systemy używane w walce i rozpoznaniu. Polska pozyska zdolności w zakresie diagnozowania i weryfikacji niesprawności oraz częściowego serwisowania radarów kierowania ogniem AN/APG-78 Longbow.

ikona lupy />
Brytyjskie śmigłowce uderzeniowe AH-64. Widoczne nad głównym wirnikiem charakterystyczne "gruszki" to radar AN/APG-78 Longbow. / British Army

Dwie kolejne umowy podpisano 5 sierpnia 2024 roku. Warta 400 mln zł umowa z Boeingiem zawiera 7 zobowiązań offsetowych. Chodzić ma m.in. o pozyskanie kompetencji do przeprowadzania przeglądów i napraw oraz remontów wybranych podzespołów AH-64E. Dodatkowo mowa o ocenie sprzętu lotniskowego Wojskowego Centralnego Biura Konstrukcyjno-Technologicznego pod kątem kompatybilności ze śmigłowcami AH-64E.

Najważniejsza wydaje się trzecia umowa offsetowa, którą podpisaliśmy z amerykańską spółką General Electric Company. Jej wartość to ok. 530 mln zł. Przedmiotem umowy jest realizacja 6 zobowiązań offsetowych. W ramach tej umowy pozyskane mają być kompetencje do obsługi technicznej silników turbowałowych. To bardzo ważna umowa nie tylko z punktu widzenia śmigłowców AH-64E, ale także reszty floty śmigłowcowej.

Czy gra jest warta świeczki?

Tak duża liczba zakupionych śmigłowców może być kluczowa dla spełnienia warunków zawartych w umowach offsetowych (co mogłoby być słusznym argumentem za kupnem aż 96 Apache). Łączna wartość umów offsetowych to 1,2 mld zł. Przy zakupie wartym 40 mld zł może wydawać się to mało, ale niekoniecznie tak jest. Dziś szacuje się, że koszt zakupu stanowi ok. 30% kosztów w cyklu życia. Pozostałe koszty to wszelkie remonty, obsługi, modernizacje i naprawy. Mówimy więc o kwocie dodatkowych 80-90 mld zł.

Jeśli dzięki umowom offsetowym te pieniądze w większym stopniu zostaną w Polsce, to ich wartość dla nas jest realnie znacznie wyższa. Roczne koszty takiej floty śmigłowców AH-64E Apache to 2 mld zł. Wreszcie należy pamiętać, że umowa z General Electric obejmowała także inne, nieużywane przez AH-64E silniki. W umowie mowa o silnikach CT7-2E1 (dla AW149), CT7-8E (DLA AW101) oraz T700-701D (dla S-70i oraz AH-64E Apache).

Polska zakupiła już 32 AW149, 4 AW101 oraz 8 S-70i dla Wojsk Specjalnych oraz 5 dla Policji za łącznie ok. 12 mld zł. Należy do tego liczyć, że nasza armia zdecyduje się na zakup jeszcze większej liczby śmigłowców. Zakupione nie wyczerpują potrzeb naszych Sił Zbrojnych.

ikona lupy />
Polska zakupiła 32 śmigłowce AW149 dla 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. / Dziennik Gazeta Prawna

Nawet gdyby kolejne zakupy nie doszły do skutku, to mówimy o zdolnościach serwisowych silników dla 145 śmigłowców (łącznie niemal 300 silnikach). Warto więc w ocenie zakupu wziąć pod uwagę oszczędności, które wynikać będą z niższych kosztów obsługi całej floty śmigłowcowej w Siłach Zbrojnych RP.