Od blisko dwóch lat w Polsce głośno mówi się o dozbrajaniu naszej armii w koreański sprzęt, w którym na pierwszy plan wysunęły się czołgi K2 oraz wyrzutnie rakiet K239 Chunmoo. Teraz przyszedł czas na to, aby również Koreańczycy wydali u nas nieco grosza.
Korea Południowa chce ubić w Polsce dobry interes
A praktyka prowadzenia przez Koreę Południową zbrojeniowych interesów pokazuje, że jeśli coś sprzedają, to jest szansa, aby też co nieco kupili, oczywiście jeśli współpracujący z nimi kraj ma cokolwiek do zaoferowania. W tym przypadku Polska jak najbardziej ma się czym pochwalić, a zalety bliższej współpracy z naszym krajem Korea Południowa dostrzegła już wiosną tego roku. Wtedy to po raz pierwszy tamtejsze media informowały, że koreańskie wojsko zainteresowane jest zakupami w Polsce, a na początku lipca nasz kraj odwiedził tamtejszy minister obrony narodowej, Shin Won-sik.
Kilka dni po jego wizycie do Polski przyjechała delegacja koreańskich specjalistów do spraw zbrojeń, aby omówić z naszymi władzami konkrety przyszłej transakcji, a informacji o tym, że rozmowy te nie były bezowocne, dostarczają koreańskie media. Powołując się na swe źródła w rządzie Korei Południowej, gazeta DongA Ilbo informuje, iż Agencja ds. Zamówień Obronnych Korei miała już rozpocząć z Polską negocjacje na temat sprzedaży na Daleki Wschód dużej partii polskich dronów.
Polskie drony Warmate w drodze do Korei?
Które maszynki tak zainteresowały Koreańczyków, że postanowili kupić je w odległej Polsce? Chodzić ma o drony Warmate, sprawdzone już na ukraińskim polu walki, gdzie stały się prawdziwą zmorą Rosjan. Produkująca je spółka WB Electronics potwierdza, że ze strony sojuszników widoczne jest zainteresowanie jej ofertą.
Pojawia się też pytanie, czy wybór padł na Polskę tylko z tego względu, że właśnie z naszego kraju pochodzą te doskonałe drony? Z pewnością dla Koreańczyków był to jeden z przeważających argumentów, jednak nie bez znaczenia jest też fakt, iż Korea lubi kupować uzbrojenie od państw, które wcześniej wydały w jej przemyśle zbrojeniowych niemałe pieniądze. Przykładem może być chociażby Turcja, której Koreańczycy pomogli zbudować czołg podstawowy Atlay, zaprojektowany na bazie K2. W zamian za to Korea kupiła tureckie systemy antyrakietowe. Teraz wiele wskazuje na to, że podobny los czeka Polskę, do której już zaczęły masowo przybywać czołgi K2 i wyrzutnie rakietowe Choonmoo.