Ratownik dla Marynarki Wojennej! Umowa podpisana

W piątek 27 grudnia 2024 roku w Akademickim Centrum Technologii Podwodnych Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni podpisana została nowa umowa dla Wojska Polskiego. Za kwotę ponad 1 miliarda złotych brutto pozyskany ma zostać jeden okręt ratowniczy w ramach programu „Ratownik”.

Umowa została podpisana przez reprezentującego Skarb Państwa szefa Agencji Uzbrojenia gen. bryg. Artura Kuptela oraz Jana Grabowskiego, czyli Członka Zarządu reprezentującego Polską Grupę Zbrojeniową. W ceremonii uczestniczył także wicepremier oraz minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) Jacek Siewiera.

ikona lupy />
Okręt ratowniczy ma służyć do zabezpieczenia działań okrętów podwodnych. / PGZ SW/Materiały prasowe

Zgodnie z zapisami umowy, fizyczna budowa rozpocząć ma się od cięcia blach, które nastąpi w ciągu 12 miesięcy od podpisania kontraktu, czyli jeszcze w 2025 roku. Stępka zostanie położona dwa miesiące później. Z kolei wodowanie okrętu odbyłoby się w 2027 roku, a jednostka mogłaby wejść do służby już w 2029 roku.

Budowa okrętu ma zostać zrealizowana w oparciu o krajową infrastrukturę. Na podstawie rodzimego projektu (zrealizowanego przez gdyńskie konsorcjum MCC Ship Design & Marine Consulting) okręt powstanie w PGZ Stocznia Wojenna. W polskich stoczniach robi się coraz tłoczniej. W budowie jest obecnie pierwsza fregata wielozadaniowa Miecznik, dwa okręty rozpoznania radioelektronicznego Delfin czy trzy niszczyciele min Kormoran II. Wciąż trwają też konsultacje rynkowe związane z budową okrętu hydrograficznego programu „Hydrograf”.

ikona lupy />
Okręt ratowniczy ORP Lech oraz śmigłowiec poszukiwawczo - ratowniczy W-3WARM Anakonda. / 3 Flotylla Okrętów

Okręt próbowano pozyskać już w przeszłości dwukrotnie. Pierwszą umowę zawarto w 2017 roku, lecz trzy lata później została zerwana. Powodem był wzrost kosztów i opóźnienia. Druga próba miała miejsce w 2022 roku, lecz wtedy zakończyło się to unieważnieniem postępowania. Marynarka Wojenna dysponuje obecnie dwoma okrętami ratowniczymi — ORP Piast i ORP Lech. Oba służą już od ponad 50 lat.

Ratownik będzie wspierał okręty podwodne

Miejsce podpisania umowy nie jest przypadkowe, ponieważ jednostka dedykowana jest właśnie dla okrętów podwodnych. Ratownik to specjalistyczna jednostka wsparcia, której podstawowym zadaniem jest zabezpieczenie ratownicze działalności operacyjnej okrętów podwodnych. Jest możliwe, dzięki wyposażeniu jednostki w specjalistyczne wyposażenie. Można ocenić, że grudniowa umowa jest bezpośrednio powiązana z programem pozyskania okrętów podwodnych nowego typu (OPNT) pk. Orka.

ikona lupy />
Jedyny polski okręt podwodny — ORP Orzeł (291). / Marynarka Wojenna RP / st. chor. szt. mar. Piotr Leoniak

Okręt ma zostać oddany do służby w 2029 roku. Wiemy, że nowy okręt wejdzie w skład Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. Flotylli Okrętów. Jego portem macierzystym będzie Świnoujście. Pozwoli on na zastąpienie wprowadzonych do służby w latach 1973-1974 dwóch okrętów typu Piast. Mimo że jego celem ma być wspieranie okrętów podwodnych, to długo wyczekiwanej umowy na nie nadal brakuje. Nawet gdyby podpisano ją w ciągu kilku miesięcy, to mało prawdopodobne, aby nowe okręty podwodne powstały przed 2030 rokiem.

Wróćmy jednak do samego Ratownika. Może on także realizować szereg innych zadań. Jednym z nich jest dozorowanie i monitorowanie infrastruktury podwodnej. Może działać w kooperacji z nurkami lub bezzałogowymi pojazdami podwodnymi. Coraz częstsze w ostatnich latach incydenty związane z podwodnymi kablami i rurociągami, są dowodem na to, że potrzeba nam okrętów zdolnych do tego typu zadań. Ratownik będzie mógł pomagać w ratowaniu załóg okrętów podwodnych w razie awarii lub wypadków. Oprócz tego będzie zdolny m.in. do działań ratowniczych w ramach SAR i zwalczania pożarów na wodzie.

Ratownik będzie jednym z największych okrętów w Marynarce Wojennej

Nowy okręt ratowniczy będzie z pewnością dużą jednostką. ORP Lech oraz ORP Piast wypierają po 1800 ton. Nowy okręt ma mieć maksymalną wyporność na poziomie aż 6500 ton. To sprawi, że jednostka będzie pod tym względem większa od obecnie służących okrętów podwodnych, fregat czy zbiornikowców. Nawet nowe fregaty Miecznik będą nieznacznie większe od Ratownika (pod względem wyporności).

Okręt będzie mierzył ok. 96 metrów długości, 18,8 metra szerokości, jego zanurzenie będzie sięgać 5 metrów. Załoga Ratownika będzie liczyć ponad 100 marynarzy i oficerów. Szacowany zasięg to 6000 mil morskich, czyli niemal 10 000 km. Maksymalna prędkość to ok. 16 węzłów (30 km/h). Wyposażenie okrętu mają stanowić pojazdy podwodne, systemy hydrolokacyjne, komora dekompresyjna i pokład lotniczy do przyjmowania wiropłatów.

ikona lupy />
W-3WARM Anakonda to służący w Brygadzie Lotnictwa Marynarki Wojennej śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy. / Marynarka Wojenna RP

Jak na jednostkę ratowniczą przystało, okręt będzie mógł przewozić różna pojazdy podwodne, nawodne i powietrze. Mowa tutaj o całym wachlarzu dronów (podwodnych, nawodnych i powietrznych), a także śmigłowcu. Z pokładu jednostki będzie mógł operować jeden śmigłowiec.