Tusk udaje się w niedzielę do Londynu na nieformalne spotkanie kilkunastu europejskich przywódców poświęcone kwestiom bezpieczeństwa i obronności w kontekście trwającej w Ukrainie wojny.
"Polska jest po stronie Ukrainy"
Przed wylotem, podczas konferencji prasowej, premier powiedział, że głównym przesłaniem Polski przed spotkaniem w Londynie "po tych dość dramatycznych i spektakularnych dniach i ostatnich godzinach" jest to, że "w wojnie ukraińsko-rosyjskiej Polska jest po stronie Ukrainy. Bez żadnego +ale+". Premier podkreślił, że tego wymaga nie tylko ludzka przyzwoitość, ale także polski interes narodowy.
"Polski interes narodowy wymaga nie poddawania w dyskusję, tylko jednoznacznego, trwałego wsparcia Ukrainy w jej obronie przeciwko agresji rosyjskiej" - powiedział premier. "Dzisiaj sprawa jest skomplikowana, bo stając po stronie Ukrainy w interesie naszego bezpieczeństwa narodowego równocześnie my, Polacy, jesteśmy zdecydowanie zwolennikami jak najściślejszego sojuszu Polski, Europy i całego Zachodu ze Stanami Zjednoczonymi" - dodał.
Tusk: Obecne stanowisko Waszyngtonu nie jest tak jednoznaczne
Premier przyznał, że obecne stanowisko Waszyngtonu "nie jest tak jednoznaczne" w kwestii wojny na Ukrainie. "Musimy ten dylemat przekroczyć i Polska, ze swoją reputacją, o której nasi sojusznicy i Ameryka mówią, że mamy dzisiaj wyjątkową sytuację (...) nasz głos będzie tym bardziej słyszalny" - ocenił Tusk. (