Dyrektor generalny Nokii Pekka Lundmark poinformował w czwartek, że do 2026 r. firma planuje zaoszczędzić od 800 do 1,2 miliarda euro. Liczba pracowników spadnie z 86 000 do 72 000–77 000, co oznacza redukcję zatrudnienia o około 16 proc.

Nokia zajmuje się obecnie dostarczaniem infrastruktury telekomunikacyjnej, głównie rozwijaniem sieci 5G. Biznes telefonów komórkowych prowadzi zależna od niej HMD Global.

Po ogłoszeniu tej decyzji akcje spółki spadły o 2 proc.

Reklama
ikona lupy />
Bloomberg / Daniel Brenner

Ameryka Północna hamuje

Nokia musi wprowadzić oszczędności, bo w trzecim kwartale zanotowała aż 20-procentowy spadek dochodów. Sprzedaż netto spadła do 4,98 miliarda euro z 6,24 miliarda w roku ubiegłym.

Na fatalne wyniki wpływ ma m.in. spowolnienie gospodarcze na rynku północnoamerykańskim. „Sytuacja jest naprawdę trudna, czego dowodem jest fakt, że na naszym najważniejszym rynku sprzedaż netto spadła w trzecim kwartale o 40 proc.” – powiedział w wywiadzie dla agencji Reuters Pekka Lundmark.

Odmówił podania większej ilości szczegółów na temat zwolnień, twierdząc, że firma musi najpierw skonsultować się z przedstawicielami pracowników. Stwierdził jedynie, że chce chronić działy zajmujące się badaniami i rozwojem.

Zła sytuacja m.in. w USA zmusiła już firmę do szukania nowych rynków, za cel Finowie wzięli sobie głównie Indie. Kryzys w Stanach Zjednoczonych dotknął również drugiego europejskiego gracza w infrastrukturze 5G, czyli Ericssona. Ta firma już w tym roku zwolniła tysiące pracowników. Zdaniem jej przedstawicieli niepewność gospodarcza wpływająca na jej działalność będzie się utrzymywać do 2024 r.

ikona lupy />
shutterstock

„Nadal wierzymy w rynek średnio- i długoterminowy, ale nie będziemy siedzieć, czekać i modlić się, aby rynek w najbliższym czasie się ożywił” – powiedział Lundmark. „Po prostu nie wiemy, kiedy nastąpi poprawa sytuacji”.

Rozwój 5G miał być szybszy

Sieć 5G, która miała być motorem napędowym rozwoju całej branży, rozwija się bardzo powoli. Dlatego firmy telekomunikacyjne po początkowej euforii teraz borykają się kłopotami finansowymi i rozpoczynają cięcie kosztów. Na początku tego roku brytyjska grupa BT Group (BT.L) ogłosiła plany zwolnienia 55 000 pracowników, Vodafone planuje zwolnić 11 000 osób.

Zdaniem Lundmarka by ożywić rynek, branża musi zainwestować w szybszy sprzęt średniopasmowy, aby poradzić sobie ze wzrostem ruchu danych. „Tylko 25 proc. stacji bazowych 5G na świecie poza Chinami ma obecnie średnie pasmo” – powiedział.

Takie nadajniki oferują wyższe prędkości 5G, ale wielu operatorów telekomunikacyjnych rozpoczęło wdrażanie 5G od sprzętu niskopasmowego. Jest tańszy, ale oferuje niższe prędkości.

ikona lupy />
Instalacja anteny 5G w Hindelbank w Szwajcarii / Bloomberg / Stefan Wermuth

„Tu i ówdzie pojawiają się oznaki wskazujące, że popyt zacznie ponownie rosnąć, ale jest za wcześnie, aby nazwać to powszechnym trendem” – stwierdził Lundmark.

źródło