Główne miasto włoskiego regionu najbardziej dotkniętego przez kryzys na tle Covid-19 i opustoszałe przez długie miesiące ponad dwa lata temu znów przyciąga turystów.

Dowodem są kolejki, które ustawiają się przed katedrą- jedną z największych na świecie, tłumy w galerii handlowej Wiktora Emanuela II, zwanej mediolańskim salonem, w muzeach i na ulicach butików.

„To cud i doskonały znak, że Mediolan dalej się podoba”- stwierdził burmistrz Sala.

Od początku drugiego kwartału każdego miesiąca rośnie liczba przybyszów. Przyjeżdżają także, by obejrzeć „Ostatnią Wieczerzę” Leonarda da Vinci w refektarzu przy bazylice Santa Maria delle Grazie.

Reklama

Do sukcesu miasta przyczyniły się też, jak zauważono, zorganizowane już w normalnej formie słynne na całym świecie targi meblowe (Salone del Mobile) oraz pokazy mody.

Setki tysięcy osób każdego miesiąca to „niebywałe liczby”; „gdyby ktoś powiedział to nam jeszcze niedawno, prawdopodobnie nie uwierzylibyśmy”- przyznała szefowa wydziału turystyki w zarządzie miasta Martina Riva.

W wiosennych miesiącach liczba turystów była nawet pięć razy wyższa niż w tym samym czasie przed rokiem.

sw/wr/