Na kilka dni przed ogłoszeniem przez WHO decyzji o podjęciu prac nad zmianą nazwy wirusa, grupa 29 naukowców opublikowała list, w którym wezwała do "bezzwłocznej zmiany porzucającej dyskryminujący i stygmatyzujący język". W piśmie zaznaczono szczególną potrzebę zmiany nazw kladów wirusa (grup mających wspólnego przodka - PAP) z obecnych "Zachodnia Afryka", "Centralna Afryka" i "Basen Konga" - podało w środę AFP.
"Teraźniejszy wzrost zakażeń wirusem małpiej ospy ma naprawdę niewiele wspólnego z Afryką, tak jak fale i warianty Covid-19 mają niewiele wspólnego z nietoperzami z Azji, z których przed kilkoma laty wirus przeniósł się na człowieka" - zauważył Olivier Restif, epidemiolog z Uniwersytetu w Oksfordzie.
Małpia ospa to rzadka, odzwierzęca choroba wirusowa, która zwykle występuje w zachodniej i środkowej Afryce. Wśród symptomów wymienia się gorączkę, bóle głowy i wysypkę skórną, która zaczyna się na twarzy i rozprzestrzenia na resztę ciała. Objawy - według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) - ustępują zwykle po dwóch, trzech tygodniach.
Z 2,1 tys. przypadków odnotowanych w tym roku 84 proc. zarejestrowano w Europie, 12 proc. w obu Amerykach i 3 proc. w Afryce. WHO ogłosi nowe nazwy związane z wirusem "tak szybko, jak to możliwe" - zapewnił dyrektor organizacji Tedros Adhanom Ghebreyesus.