O rządowych ustaleniach poinformował minister spraw wewnętrznych Alesz Hojs. Dodał, że ograniczone zostają też zgromadzenia do sześciu osób i obowiązywał będzie ogólny zakaz przemieszczania się między regionami, z wyłączeniem przypadków szczególnych, takich jak dojazdy do pracy.
Hojs wyjaśnił, że godzina policyjna wprowadzona zostaje na przykładzie Francji, a obostrzenie to ma zapobiegać transmisji koronawirusa podczas wieczornych spotkaniach towarzyskich, które są jednym z największych źródeł zakażeń.
Szef słoweńskiego MSW podkreślił też, że zakazane są wszystkie większe zgromadzenia oraz imprezy, w tym nabożeństwa religijne i uroczystości okolicznościowe, takie jak wesela. Z tego zakazu zwolnieni są tylko członkowie tego samego gospodarstwa domowego.
Słoweński rząd zarekomendował także swoim obywatelom wstrzymanie się od zagranicznych wyjazdów. „Jeśli masz za granicą nieruchomość lub ziemię wymagającą pilnych zabiegów, można przekroczyć granicę" - podkreślił Hojs i dodał, że nie oznacza to jednak przyzwolenia na wyjazdy wakacyjne. „Leżenie na słońcu nie jest pilnym obowiązkiem” - powiedział minister.
Szef resortu poinformował też, że transport publiczny nie zostanie zawieszony, podobnie jak działalność bibliotek, muzeów i galerii. "Trzeba jednak podkreślić, że dekrety są już gotowe na wypadek, gdyby muzea i galerie musiały zostać zamknięte” - sprecyzował. Dodał, że grzywny za łamanie obostrzeń wynoszą od 400 o 4000 euro.
Wcześniej w poniedziałek władze Słowenii ogłosiły ponowne wprowadzenie 30-dniowego stanu wyjątkowego. Poprzedni obowiązywał w tym kraju od 12 marca do końca maja.
W liczącej nieco ponad 2 mln mieszkańców Słowenii zarejestrowano w sobotę 897 nowych przypadków koronawirusa, w niedzielę kolejnych 726, a w poniedziałek poinformowano o 537 nowych przypadkach.
W sumie od początku pandemii w Słowenii koronawirusem zakaziło się 13 678 osób. 289 osób przebywa w szpitalach, z czego 55 na oddziałach intensywnej terapii. Stwierdzono 187 przypadków śmiertelnych. (PAP)
zm/ kar/