W poniedziałek Sunak zwrócił się do niezależnego doradcy ds. standardów o zbadanie nabrzmiewającej od kilku dni afery dotyczącej zaległości podatkowych Zahawiego. Doradca w przesłanej Sunakowi czterostronicowej opinii wskazał, że "zaniedbania" Zahawiego w tej kwestii "stanowią poważne niewywiązanie się ze standardów określonych w kodeksie ministerialnym". Podkreślił zwłaszcza, że Zahawi ani razu, gdy był nominowany na stanowiska ministerialne nie zadeklarował tego, że objęty jest dochodzeniem urzędu ds. podatków i ceł (HMRC) w związku z niezapłaconymi podatkami i ze zwłoką korygował swoje nieprawdziwe publiczne oświadczenia.

"Kiedy w zeszłym roku zostałem premierem, zobowiązałem się, że rząd, któremu przewodzę, będzie cechował się uczciwością, profesjonalizmem i odpowiedzialnością na każdym szczeblu. (...) Po zakończeniu dochodzenia prowadzonego przez niezależnego doradcę - którego wynikami podzielił się z nami obydwoma - jest jasne, że doszło do poważnego naruszenia kodeksu ministerialnego" - napisał Sunak w liście do Zahawiego, informując go o jego zwolnieniu z funkcji przewodniczącego partii oraz wiceministra bez teki.

W brytyjskim systemie politycznym na czele partii stoi lider, a przewodniczący zajmuje się administracyjnym zarządzaniem i jest powoływany oraz odwoływany przez lidera.

Reklama

Podatkowe "zaniedbania" Zahawiego związane były z zarejestrowaną na Gibraltarze firmą Balshore Investments Limited, w której zdeponował on akcje współzałożonej przez siebie w 2000 r. pracowni badania opinii publicznej YouGov. Dzięki temu, że formalnie nie był on właścicielem akcji, nie płacił w Wielkiej Brytanii podatków od zysków kapitałowych. Jak się podejrzewa, pozwoliło mu to zaoszczędzić kilka milionów funtów - zwłaszcza że firma YouGov odniosła później duży sukces, stając się jednym z najważniejszych graczy w branży.

Zahawi przed tygodniem przyznał, że zawarł ugodę z HMRC, zgodnie z którą zapłacił zaległe należne podatki, ale nadal przekonywał, że sprawa była efektem jego "nieuwagi". Ugoda miała zostać zawarta latem zeszłego roku, a według dziennika "The Guardian" chodziło o 4,8 mln funtów, w czym 30 proc. stanowiły kary za zwłokę,

Nadhim Zahawi urodził się w Bagdadzie w rodzinie kurdyjskiej, która uciekła do Wielkiej Brytanii przed prześladowaniami reżimu Saddama Husajna. Miał wtedy 11 lat i ani trochę nie znał angielskiego. Skończył jednak studia inżynierskie, a sukces przyniosła mu wspomniana firma YouGov. Posłem z ramienia Partii Konserwatywnej jest od 2010 r., a szerzej znany stał się, gdy jesienią 2020 r. w rządzie Borisa Johnsona został wiceministrem zdrowia odpowiedzialnym za program szczepień przeciw Covid-19. Później był ministrem edukacji, a w lipcu zeszłego roku, na ostatnie dwa miesiące rządów Johnsona, zastąpił Sunaka w roli ministra finansów. Sunak po objęciu w październiku urzędu premiera powierzył mu funkcję przewodniczącego Partii Konserwatywnej i wiceministra bez teki.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)