Taka jest niestety brutalna prawda. Nad lewantyńskim węzłem gordyjskim zawisł miecz, gotowy by go przeciąć. Co do tego, czy stal jest wystarczająco dobra, a ręka dzierżąca oręż sprawna, trudno mieć wątpliwości. Pytanie tylko, czy wszyscy kibice będą gotowi biernie zaakceptować takie rozwiązanie.

Cały artykuł przeczytasz w weekendowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" i na eGDP.