Władze USA wielokrotnie wzywały Chiny do rozmów na temat przyłączenia się do nowej wersji traktatu New START w sprawie ograniczenia zbrojeń strategicznych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Umowa wygasa w lutym przyszłego roku.

Szef wydziału kontroli zbrojeń w chińskim MSZ Fu Cong powtórzył w rozmowie z dziennikarzami, że Pekin nie jest zainteresowany przystąpieniem do negocjacji z dwoma zimnowojennymi mocarstwami, biorąc pod uwagę, że USA mają ok. 20 razy większy arsenał nuklearny niż Chiny.

„Mogę zapewnić, że jeśli USA wyrażą skłonność do redukcji do poziomu chińskiego, to następnego dnia Chiny chętnie przystąpią (do rokowań). Ale w rzeczywistości wiemy, że do tego nie dojdzie” - powiedział Fu.

Reklama

Jego zdaniem proszenie Chin o udział w negocjacjach to ze strony USA „nic więcej, jak tylko sztuczka mająca odwrócić uwagę” i dać Waszyngtonowi pretekst do wycofania się z rozmów na temat przedłużenia traktatu New START. „Prawdziwym celem jest pozbycie się wszelkich restrykcji i uzyskanie swobody w dążeniu do wyższości militarnej nad każdym rywalem, zarówno prawdziwym, jak i wyimaginowanym” - powiedział chiński dyplomata.

Zaznaczył przy tym, że Chiny "nie wzbraniają się" przed udziałem w międzynarodowym procesie rozbrojenia jądrowego i są przygotowane na dyskusję na wszelkie tematy związane z obniżaniem ryzyka nuklearnego w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, w której są jednym z pięciu stałych członków.