Pistorius przybył w środę z Kijowa do Warszawy, gdzie rozmawiał z szefem BBN Jackiem Siewierą i wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem.

"Uzgodniliśmy z moim kolegą Mariuszem, że razem ponownie zaprosimy ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa na spotkanie krajów, które tworzą koalicję na rzecz (Leopardów) 2A4 i 2A6" – powiedział Pistorius dziennikarzom na briefingu po spotkaniu w pobliżu siedziby MON.

"Bardzo się cieszę z tego wspólnego zaproszenia" – dodał, podkreślając, że "widać, że można zrobić więcej". "To ważniejsze niż kiedykolwiek, byśmy wszyscy czynili starania i uruchomili wszystkie środki, jakimi można wesprzeć Ukrainę w walce przeciw Rosji. Mamy nadzieję, że do inicjatywy Leopard włączą się kolejne państwa” – powiedział.

Poinformował, że rozmowa z szefem polskiego MON dotyczyła także zwiększenia produkcji niemieckiego przemysłu zbrojeniowego, "ponieważ będziemy potrzebowali więcej części i amunicji, zwłaszcza do Leopardów 2A4 i 1A5".

Reklama

Minister obrony Niemiec zapewnił zarazem, że "rozumie każdego, kto ma zobowiązania do obrony swojego kraju"; zaznaczył, że tym samym kierują się też Niemcy i Polska. Zwrócił uwagę, że pozostaje też pytanie, ile czołgów jest gotowych do użycia, jakie są zapasy części zamiennych i amunicji. "Ważne są też koszty napraw, dlatego zrozumiałe, że niektóre kraje jeszcze się zastanawiają, jak mogą doprowadzić sprzęt do stanu używalności" – powiedział. Dlatego – dodał – zaplanowane na przyszły tydzień spotkanie pozwoli się zorientować, "komu i w czym możemy pomóc".

Podkreślił, że udał się do Kijowa, by w pierwszych tygodniach sprawowania funkcji wyrobić sobie bardziej osobisty obraz sytuacji. "Rozmawiałem z prezydentem Zełenskim i moim kolegą Reznikowem, odwiedziłem miejsce rozlokowania samobieżnego działa Gepard i rozmawiałem z żołnierzami. Byłem pod wrażeniem podejścia ukraińskich załóg; tego, jak szybko zostały wyszkolone, jak się obchodzą z tym system, który może być bardzo efektywny w obronie powietrznej" - powiedział Pistorius.

Dodał, że rozmawiał także z żołnierzami, którzy z frontu, w tym z okolic Bachmutu, jadą do Niemiec szkolić się obsługiwać czołgi Leopard 2A6, "i wiedzą, że wrócą na front". Wytraził uznanie dla zdecydowania, zdolności, odwagi i wytrwałości Ukraińców. "Pokazało mi to także, jak ważne jest europejskie i natowskie wsparcie, w szczególności niemieckie i europejskie, i oczywiście amerykańskie" – mówił.

"Pomagamy teraz planowanym na marzec przekazaniem czołgów Leopard 1A5 z zapasów przemysłu, oprócz tego do wsparcia tymi wozami zobowiązały się Niemcy wraz z Niderlandami, Danią i Belgią. Także z Polską mamy wspólny projekt – Niemcy dostarczą czołgi Leopard 2A6, Polska – 2A4" – przypomniał.

Pytany o liczby czołgów, wyjaśnił, że rozmowy dotyczyły sprzętu dla ukraińskich batalionów, liczących po 31 czołgów. Według Pistoriusa daty dostaw zależą także od partnerów, w tym od Polski. "Myślę, że możemy dostarczyć co najmniej jeden batalion w ciągu pierwszych trzech-czterech miesięcy" - ocenił Pistorius.

Powiedział także, że tematem wcześniejszych rozmów ekspertów, w tym z przemysłu zbrojeniowego, była kwestia ujednolicenia systemów przekazywanego sprzętu, w tym systemów łączności, co pozwoli się komunikować nie tylko między różnymi typami Leopardów, ale także między Leopardami i bojowymi wozami piechoty Marder. "To jest w trakcie uzgodnień technicznych, z pewnością zostanie rozwiązane do końca marca" – dodał.

Pytany o rozbieżności między Polska a Niemcami i brak wspólnego wystąpienia dla mediów zapewnił, że rozumie obowiązki Błaszczaka, a rozmowa była "bardzo intensywna i otwarta". Dodał, że "przy wszystkich różnicach, które mamy w pewnych sprawach i co jest zupełnie normalne", decydujące jest wspólne stanowisko w kwestii obrony wschodniej flanki NATO i konieczności pomocy Ukrainie.

Podkreślił, że wybrał Polskę na miejsce swojej pierwszej wizyty w innym państwie Sojuszu. Odnosząc się do zarzutu niedostatecznego wsparcia Ukrainy sprzętem, podkreślił, że Niemcy mają zobowiązania do obrony własnego terytorium i terytorium NATO, co "służy także flance wschodniej i Polsce".

Niemiecki rząd zgodził się dostarczyć Ukrainie do 178 czołgów Leopard 1A5, dokładna liczba dostarczanych czołgów będzie zależeć od ich stanu technicznego. We wtorek podczas wizyty w Kijowie Pistorius zapowiedział dostawę ponad 100 wozów tego typu. Do lata ma to być 20-25 czołgów, do końca roku – do 80. Do końca pierwszego kwartału przyszłego roku Ukraina ma otrzymać ponad 100 wozów. Czołgi mają pochodzić nie tylko z Niemiec, ale od grupy państw europejskich.

Wcześniej Niemcy udzieliły zgody na dostawę Ukrainie czołgów Leopard 2. Jak informowało ministerstwo obrony Niemiec, Polska ma być państwem wiodącym wśród krajów przekazujących czołgi Leopard 2A4 (Polska przekaże 14 czołgów, cztery wozy tego typu Ukraina otrzyma od Kanady), a Niemcy - wśród donatorów wersji 2A6. Wielka Brytania ma do marca przekazać Ukrainie czołgi Challenger 2, we Francji trwa dyskusja o wsparcie Ukrainy wozami Leclerc. Polska postanowiła ostatnio przekazać Ukrainie także kolejnych 60 czołgów z rodziny T-72, w tym 30 PT-91 Twardy.(PAP)

autor: Jakub Borowski