– Od kwietnia tego roku liczba osób wjeżdżających do Brandenburgii bez pozwolenia wzrosła nieproporcjonalnie – mówił pod koniec czerwca Michael Stübgen, minister spraw wewnętrznych graniczącego z Polską kraju związkowego.

Chadecki polityk już wówczas postulował przywrócenie kontroli na granicy. Nie zgodził się na to koalicyjny rząd pod wodzą socjaldemokraty Olafa Scholza. Przeciwko takiemu rozwiązaniu wypowiedzieli się wcześniej, pod koniec maja, minister spraw wewnętrznych RFN Nancy Faeser i wiceminister spraw wewnętrznych Bartosz Grodecki.

Jak tłumaczyli przedstawiciele partii rządzących w Niemczech, by wprowadzić takie regulacje, potrzebne jest poważne zagrożenie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego – podawał „Tagesspiegel”. A ich zdaniem takiego zagrożenia obecnie nie ma.

CAŁY TEKST W CZWARTKOWYM WYDANIU DGP I NA E-DGP

Reklama