Bliskowschodnia spirala przemocy znów się nakręca i dopóki po obu stronach dominują ekstremiści, dopóty nic nie wskazuje na to, by znów pojawiła się szansa na trwałe porozumienie. Taka jak 30 lat temu.

Tajne rokowania

Wiosną 1993 r. nowy premier Izraela Icchak Rabin dostrzegł, że przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasir Arafat szczerze pragnie pokoju. „Wpływ na to miał rozpad ZSRR oraz dwubiegunowego świata, który zapoczątkował zmianę w architekturze stosunków i bezpieczeństwa międzynarodowego. Sprawa palestyńska, której do tej pory orędownikami były państwa bloku wschodniego, straciła swoich protektorów” – podkreśla Piotr Kosiorek w opracowaniu „Żydowski ekstremizm religijny wobec procesu pokojowego i porozumień z Oslo”.

Reklama

Treść całego tekstu można przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.