XQ-58A Valkyrie — przyszłość należy do dronów?
We wtorek, 26 listopada 2024 roku amerykańska spółka Lockheed Martin przy pomocy swojego profilu na X (dawniej Twitter) „F-35 Lightning II” pochwaliła się zdjęciem z nowych testów XQ-58A Valkyrie. Na zdjęciu można dostrzec dwa amerykańskie myśliwce 5. generacji F-35A oraz bezzałogowy statek powietrzny XQ-58A.
Amerykańskie siły zbrojne informują o połączeniu bezzałogowego systemu bojowego XQ-58A Valkyrie z myśliwcem F-35. Niedawno przeprowadzony test pozwolił stworzyć „jeszcze inteligentniejszy i szybszy zespół" - czytamy w komunikacie spółki.
Co wynika z zamieszczonego opisu? Bezzałogowe XQ-58A mają być w przyszłości sterowane przy pomocy samolotów F-35A. Możliwe więc, że testowano takie formy zarządzania. Możliwe też, że sprawdzano, jak samolot sprawdza się jako przekaźnik informacji. W ten sposób dron mógłby stanowić mobilny węzeł łączności, przy pomocy którego komunikowałyby się różne samoloty amerykańskich Sił Powietrznych.
Krótka historia drona XQ-58A
Producent dronów — spółka Kratos Defense & Security Solutions otrzymała kontrakt na rozpoczęcie prac w lipcu 2016 roku. W 2017 roku zaprezentowany został pierwszy prototyp. W następnych latach prototyp przeszedł szereg testów. Pierwszy lot miał miejsce 5 marca 2019 roku na poligonie Yuma Proving Grounds w Arizonie. Trwał 76 minut i zakończył się sukcesem.
11 czerwca 2019 roku miał miejsce drugi lot. Kilka miesięcy później, 9 października 2019 roku w czasie trzeciego lotu doszło do awarii w trakcie lądowania, ale już na początku 2020 roku dron ponownie wzniósł się w powietrze. 9 grudnia 2020 roku przeprowadzono test, podczas którego XQ-58 po raz pierwszy wykonał autonomiczny lot w formacji z innymi, załogowymi samolotami. W tym przypadku były to F-22 Raptor oraz F-35 Lightning II.
W trakcie tego lotu planowano przetestować drona w roli retranslatora danych pomiędzy F-35 i F-22, ale usterka uniemożliwiła wykonanie zadania. 26 marca 2021 roku (w trakcie szóstego lotu) przetestowano w locie komorę na uzbrojenie. Dokonano wtedy zrzutu aparatu latającego, mini-BSP ALTIUS-600. Testy były realizowane przez 40. Eskadrę Testów w Locie z bazy Eglin.
Możliwości bezzałogowców
XQ-58 to bezzałogowy jednosilnikowy średniopłat, który ma współpracować z załogowymi maszynami. Drona zaprojektowano z myślą o zwiększeniu jego osiągów, nawet kosztem takich elementów jak podwozie. Lądowanie odbywa się z wykorzystaniem spadochron i specjalnych poduszek. Start — przy użyciu rakietowych przyspieszaczy.
Zaoszczędzone w ten sposób miejsce zagospodarowano poprzez zwiększenie ilości przenoszonego paliwa. Dzięki temu maszyna może pochwalić się niebywałym zasięgiem wynoszącym aż ponad 5550 km. Dodatkowo zdolna jest do wykonywania manewrów z przeciążeniem ponad +9G i rozpędza się do prędkości 1050 km/h (choć prędkość przelotowa wynosi 882 km/h).
Dron może operować na wysokości 14 000 m. Maksymalna masa startowa wynosi 2722 kg, a pusty samolot waży 1134 kg. XQ-58 może zabrać 270 kg bomb w wewnętrznych komorach i drugie tyle na zewnętrznych pylonach. Oznacza to możliwość wzięcia np. czterech bomb GBU-39 SDB.
Wielka flota dronów
Dron wykorzystuje technologię stealth, co czyni go idealnym do ataków na systemy obrony przeciwlotniczej i bombardowania celów bez ryzyka dla człowieka siedzącego w samolocie. Piloci samolotów F-35 będzie mógł sterować dronami XQ-58A, aby te na polecenie pilota uderzały na wskazane przez niego pozycje. Daje to niezwykle duże możliwości i zwiększa bezpieczeństwo pilotów.
Co jednak istotne, Amerykanie przewidują masowe użycie tych dronów. Każdy F-35 miałby współpracować z kilkoma dronami pełniącymi rolę lojalnych skrzydłowych. Pomagaliby wykonywać powierzone mu zadania. Z masowością wiązać ma się największa zaleta bezzałogowca. XQ-58 ma być po prostu tani.
Producent szacuje, że przy produkcji 50 egzemplarzy rocznie koszt jednego drona wyniesie 4 mln dol. Dla 100 sztuk rocznie ma to już być nawet poniżej 2 mln dol. za sztukę. Trudno powiedzieć, jak bardzo realistyczne są to założenia, jednak sama cena wydaje się bardzo atrakcyjna. Dla porównania jedna rakieta PAC-3 MSE dla systemów Patriot kosztuje ponad 5 mln dol. Za 2 mln dol. zakupić możemy dwa pociski AIM-120 AMRAAM lub jeden AGM-158B-2 JASSM-ER.
Warto też porównać do ceny jednostkowej samolotu. Za F-35A płaci się obecnie ok. 80 mln dol. W cenie jednej maszyny mielibyśmy więc potencjalnie nawet kilkadziesiąt takich dronów. Pokazuje to, jak dużą szansą dla USAF jest udane wdrożenie nowej platformy.