Putin przypomniał, że niedawno złożył wizytę na Białorusi premier Rosji Michaił Miszustin, który przeprowadził "poważne rozmowy" dotyczące m.in. sfery finansowej. "Umówiliśmy się, że Rosja zaoferuje Białorusi w tym trudnym momencie kredyt państwowy w wysokości 1,5 mld USD" - dodał. Zapowiedział, że Rosja spełni tę obietnicę. Wyjaśnił, że rozmowy na ten temat prowadzą ministrowie finansów obu krajów.

Publiczną część spotkania Putin rozpoczął od złożenia Łukaszence ponownych gratulacji z powodu wyników wyborów prezydenckich. Przypomniał, że czynił to wcześniej pisemnie i telefonicznie. "Jestem rad z możliwości uczynienia tego podczas osobistego spotkania" - zaznaczył.

W Soczi Łukaszenka składa pierwszą wizytę zagraniczną po wyborach z 9 sierpnia, w warunkach masowych protestów powyborczych przeciw jego reelekcji.

Putin wskazał, że Rosja dostrzega obecne wydarzenia na Białorusi. Moskwa opowiada się za tym, by "Białorusini sami, bez wszelkiego rodzaju podpowiedzi i presji z zewnątrz (...), rozwiązali tę sytuację" - podkreślił. Propozycję Łukaszenki, by do konstytucji Białorusi wprowadzić poprawki, Putin określił jako logiczną i aktualną.

Reklama

Zadeklarował, że Moskwa podtrzymuje wszystkie ustalenia z Białorusią w ramach Państwa Związkowego i Organizacji Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. "Postrzegamy Białoruś jako naszą najbliższą sojuszniczkę i bez wątpienia (...) wypełnimy wszelkie nasze zobowiązania" - zapewnił.

Oba kraje, jak zapowiedział, będą kontynuować współpracę w sferze obronnej. Putin przypomniał, że w poniedziałek Rosja i Białoruś rozpoczynają wspólne kilkudniowe manewry. "Aby nie było żadnych spekulacji, powtórzę jeszcze raz - jest to przedsięwzięcie, które zaplanowano i nawet zapowiedziano jeszcze w zeszłym roku. Po zrealizowaniu programu wspólnych ćwiczeń rosyjskie oddziały wrócą na miejsca swojej stałej dyslokacji" - wyjaśnił.

Wspólne manewry o nazwie Słowiańskie Braterstwo odbywają się w obwodzie brzeskim na Białorusi.

Putin zapowiedział także dalsze wspólne przedsięwzięcia wojskowe Rosji i Białorusi. "Jeśli chodzi o element wojskowy, to istnieje nasz plan i będzie on zrealizowany. Zostanie wprowadzony w życie. W ciągu roku na terytorium Białorusi i Rosji mamy praktycznie co miesiąc wspólne przedsięwzięcia. Wszystko będziemy robić tak, jak zaplanowaliśmy" - powiedział gospodarz Kremla.

Białoruski prezydent zaproponował ze swej strony, by oba kraje zaplanowały ćwiczenia na kolejne lata. "Zaplanujemy je na lata naprzód i będziemy je konkretyzować. Zarówno małe, jak i duże manewry będziemy przeprowadzać razem" - zadeklarował.

Podziękował Putinowi za poparcie w okresie powyborczym, wyraził też wdzięczność "wszystkim Rosjanom". "Zademonstrował pan, że granice Białorusi to granice Państwa Związkowego (Białorusi i Rosji-PAP) i nikomu nie wolno tam potrząsać szabelką" - powiedział, zwracając się do Putina.

Odnosząc się do protestów powyborczych w Mińsku, powiedział, że w weekendy władze oswobodzają część stolicy, "aby ludzie - jeśli chcą - mogli się przejść po tej części". Zapewnił, że w ciągu tygodnia kraj żyje zwykłym życiem.

Dodał następnie: "Najważniejsze jest, stale to mówię, aby nie przekraczać granic". Ocenił, że "na razie tych czerwonych linii nie naruszał".

Łukaszenka oświadczył, że wydarzenia na Białorusi pokazały, iż Mińsk powinien ściślej współpracować z Moskwą, szczególnie w gospodarce. Białoruski prezydent nazwał w tym kontekście Rosję "starszym bratem" swego kraju.