Na codziennym briefingu w MSZ rzeczniczka zauważyła, że realia polegają na tym, iż talibowie doszli do władzy i że społeczność międzynarodowa musi się liczyć z tym faktem w budowaniu stosunków z Afganistanem.

"Prezydent Ghani, który opuścił kraj (...) bez wątpienia ponosi odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. W ciągu minionych trzech lat dysponował wszelkimi możliwościami, by zapewnić powodzenie procesu pokojowego w Afganistanie i wesprzeć stopniowe tworzenie rządu z przedstawicielami wszystkich sił politycznych kraju. Jednak ta szansa została zmarnowana" - powiedziała Zacharowa.

Oceniła, że talibowie "aktywnie rozpoczęli zaprowadzanie porządku i demonstrują, że nastawieni są na dialog z wpływowymi liderami politycznymi Afganistanu" na temat przyszłego ustroju państwa.

Talibowie - kontynuowała rzeczniczka - "gotowi są, jak deklarują, uwzględniać interesy obywateli, w tym prawa kobiet". Zaznaczyła, że strona rosyjska opowiada się za dialogiem różnych sił w Afganistanie, który pozwoli stworzyć reprezentatywny rząd.

Reklama

"Odnotowujemy wszelkie deklaracje napływające ze strony talibów o zamiarze nawiązania dialogu z innymi siłami politycznymi w Afganistanie. Zapowiedzieli już spotkania z przedstawicielami sił politycznych" - podkreśliła rzeczniczka MSZ Rosji.