Jewgienij Prigożyn, zwany również Kucharzem Putina, jest jednym z najpotężniejszych adwersarzy strategii działań Moskwy na Ukrainie. Szef Grupy Wagnera, prywatnej firmy zatrudniającej najemników walczącej na Ukrainie, nie raz krytykował rosyjskich generałów za serię upokarzających strat i odwrotów w czasie wojny , pisze Holly Ellyatt dla cnbc.com.
Przeciąganie struny
Prawdopodobnie to Prigożyn stał za powołaniem gen. Siergieja Surowikina na głównodowodzącego rosyjskich wojsk na Ukrainie. Jednak „Generał Armagedonu” utrzymał się na stanowisku zaledwie 3 miesiące, 11 stycznia został zastąpiony przez gen. Walerija Gierasimowa i mianowany jego zastępcą. Gierasimow jest uważany za jednego z najbardziej oddanych ludzi Putina w Rosji.
Zdaniem ekspertów wolta na stanowisku szefa wojsk rosyjskich walczących na Ukrainie może wskazywać na to, że Prigożyn i Grupa Wagnera popadli w niełaskę Kremla wywołaną niezadowoleniem Putina z braku postępów „specjalnej operacji wojskowej” na Ukrainie.
W czasie ukraińskiej kampanii Prigożyn, wieloletni współpracownik i sojusznik Putina stał się zbyt pewny siebie. Jego nazbyt krytyczne wypowiedzi pod adresem rosyjskich dowódców wojskowych i częste przechwałki z powodu zwycięstw Grupy Wagnera wywołały w Moskwie duże niezadowolenie.
Walka o władzę
Analitycy z Instytutu Badań nad Wojną (Institute for the Study of War) uznali, że awans Gierasimowa i szerszy przegląd dowództwa prawdopodobnie miały na celu wzmocnienie „tradycyjnych struktur władzy” (między innymi rosyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej), przed zarzutami ze strony Prigożyna i innych „siłowików” lub „mocarzy” – którzy krytycznie odnosili się do strategii wojskowej Moskwy na Ukrainie.
„Wyniesienie Gierasimowa i rosyjskiego MON nad Surowikina, faworyta Prigożyna i frakcji Siłowików, jest wysoce prawdopodobne i stałoby się częściowo polityczną decyzją o przywróceniu prymatu rosyjskiego MON w wewnętrznej walce o władzę” – napisali. Awans Gierasimowa mógłby też być „sygnałem dla Prigożyna i innych aktorów, by ograniczyli krytykę MON”.
Niedźwiedzia przysługa
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w swoim komentarzu do środowych przesunięć kadrowych nazwało je oznaką „rosnącej powagi sytuacji, z którą obecnie mierzy się Rosja, i wyraźnym potwierdzeniem, że kampania nie spełnia strategicznych celów Rosji”.
Zdaniem brytyjskich ministerialnych analityków zdegradowanie Surowikina prawdopodobnie zostanie przyjęte przez większość rosyjskich ultra-nacjonalistów i blogerów wojskowych z „wyjątkowym niezadowoleniem”, krytykują oni otwarcie Gierasimowa za złe przeprowadzenie inwazji na Ukrainę. „W przeciwieństwie do tego, Surowikin był powszechnie chwalony przez tę społeczność za bardziej realistyczne podejście. Jako zastępca dowódcy, jego autorytet i wpływy są prawie na pewno znacznie ograniczone”.
Zdaniem politologa Marka Galeottiego, odsunięcie Surowikina od bezpośredniego dowodzenia może mu tylko wyjść na dobre. To nie on, a Gierasimow będzie teraz twarzą wszystkich porażek i strat, jakie będzie ponosić rosyjska armia na Ukrainie. A to w dłuższej perspektywie może położyć się cieniem na dalszej karierze Gierasimowa.