Minister zwrócił uwagę, że rosyjska agresja na naszych wschodnich sąsiadów może się zakończyć wtedy, kiedy Ukraina kontrolę nad swoimi terytoriami. "Czyli, kiedy Rosja przegra, bo jeśli Rosja nie przegra na Ukrainie, to będzie atakować dalej" - podkreślił Przydacz. "Dziś jest to Ukraina, a w przyszłości mogą być inne państwa" - zaakcentował.

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta powiedział, że - jeśli chodzi o zakończenie moskiewskiej inwazji - bardzo wiele zależy teraz od Europy Zachodniej i świata euroatlantyckiego. "Jeśli Rosja nie przegra na Ukrainie, będzie atakować dalej. Jeśli wesprzemy Ukrainę sprzętowo, tym szybciej będzie mogła wyprzeć kremlowskiego agresora" - zaznaczył.

Marcin Przydacz przyznał w wypowiedzi dla PAP, że na Zachodzie widać ostatnio "znudzenie wojną" i dążenie do szybkiego zawarcia pokoju między Kremlem a Ukrainą. "Niestety, strategia Putina jest zorientowana na takie +znudzenie+. Kreml uważa, że Europa Zachodnia prędzej, czy później +znudzi się+ wspieraniem Ukrainy i Rosja będzie mogła podejmować dalsze kroki w swojej agresji. Nie można na to pozwolić. To jest cel naszej polityki zagranicznej" - podkreślił prezydencki minister. (PAP)

Autor: Hubert Bekrycht

Reklama