Już teraz wiele sklepów i magazynów żywności na Ukrainie jest pustych - alarmował przedstawiciel oenzetowskiej instytucji. Zwrócił też uwagę na trudną sytuację oblężonych miast, takich jak Mariupol, wskazując, że kończą się tam zapasy żywności, a konwoje z potrzebnymi produktami nie są w stanie do nich dotrzeć.

"Systemy, które zaopatrywały ludzi na Ukrainie w żywność, właśnie się rozpadają. Pociągi i mosty zniszczone, lotniska zbombardowane, supermarkety - puste" - napisano w czwartek na Twitterze WFP.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sytuacją rodzin w strefach konfliktu, zwłaszcza w Mariupolu, gdzie ludzie mają jeszcze większy problem (niż gdzie indziej na Ukrainie - PAP) z zaopatrzeniem się w jedzenie" - dodano.